Deszcz pieniędzy na Ruczaju? Policja pozbawia złudzeń: wszystko trzeba oddać

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W piątek rano na Ruczaju doszło do nietypowej sytuacji. Mężczyzna pozostawił na dachu samochodu saszetkę z pieniędzmi, po czym ruszył, rozsypując za sobą banknoty. Do tych, którzy zbierali je na ulicy, policja ma niezbyt pozytywne wieści.

Do zdarzenia doszło w piątek ok. godziny 8:30-8:45. – Według zgłoszenia pokrzywdzony nieopatrznie pozostawił saszetkę z kopertą z pieniędzmi (polskie banknoty w różnych nominałach) na dachu pojazdu, po czym ruszył samochodem jadąc kolejno ulicami: Ruczaj, Miłkowskiego, Kobierzyńską, Grota-Roweckiego, Kapelanka i Twardowskiego. Chwilę po tym, jak dojechał do miejsca docelowego, zorientował się o utracie gotówki i powiadomił policję – relacjonuje Sebastian Gleń z małopolskiej policji.

W międzyczasie policja otrzymała też zgłoszenie, że na ul. Grota-Roweckiego w rejonie posesji nr 5 przechodnie zbierali rozsypane pieniądze z ulicy.

Nie ma żartów

Do osób, które zbierały rozsypane banknoty na ulicy Grota-Roweckiego, policja apeluje o ich zwrot. Można to zrobić w komisariacie przy ul. Zamoyskiego albo w dowolnym innym najbliższym komisariacie. – W przeciwnym wypadku, osobie, która przywłaszczyła gotówkę grożą sankcje karne – ostrzega policja.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki