Krakowska branża budowlana obwinia Zarząd Dróg Miasta Krakowa o przeciąganie procedur związanych z wydawaniem uzgodnień. Skutkiem tego mają być rosnące ceny mieszkań.
W zeszłym tygodniu przedstawiciele krakowskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskim spotkali się z wiceprezydentem Jerzym Muzykiem. – Rozmawialiśmy na temat procesu inwestycyjnego. Firmy deweloperskie skarżą się, że przez działania urzędu miasta i naszych jednostek dochodzi do problemów z dostępnością nowych mieszkań – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Jerzy Muzyk.
Problemem działania ZDMK
Przyznaje, że deweloperzy w trakcie spotkania podnosili temat słabej współpracy z Zarządem Dróg Miasta Krakowa w zakresie uzgadniania i podpisywania umów na budowę dróg. Urzędnicy wykorzystują do tego zapis jednego artykułu z ustawy o drogach publicznych, który mówi, że za budowę lub dróg publicznych, które wiążą się np. z inwestycją deweloperską, odpowiada prywatny podmiot.
– W mojej ocenie ten proces jest ściśle powiązany z wydawaniem pozwolenia na budowę, dlatego będę rozmawiał z prezydentem Jackiem Majchrowskim, aby zastanowić się nad tym, czy dział uzgadniania inwestycji z zarządu dróg nie powinien znaleźć się w moim pionie. Może rozwiązaniem byłoby umieszczenie tych spraw w wydziale architektury, aby całość procesu inwestycyjnego była koordynowana przez jeden wydział magistratu – podkreśla Jerzy Muzyk.
– Przy rosnącym popycie na mieszkania ich ceny również będą rosły, ponieważ to popyt generuje podaż. Im większe są bariery ograniczające realizację inwestycji na danym terenie miasta, tym ceny za metr kwadratowy powierzchni mieszkania na rynku pierwotnym będą wyższe – mówi prof. Anna Szelągowska, Kierownik Katedry Miasta Innowacyjnego Szkoły Głównej Handlowej.
16 tys. zł za metr kwadratowy
– Ceny mieszkań w Krakowie wzrosły w ostatnim czasie aż o 25 proc., a z naszych prognoz wynika, że do końca tego roku może to być nawet 30 proc. Oznacza to, że średnia cena metra kwadratowego w Krakowie przekroczy 16 tys. zł – informuje Konrad Płochocki, wiceprezes zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Adrian Potoczek, wiceprezes krakowskiego oddziału PZFD przyznaje, że jednym z głównych problemów są przeciągające się procedury związane z uzyskaniem wszelkich niezbędnych uzgodnień wymaganych do złożenia wniosku o wydanie decyzji pozwolenia na budowę. Wymienia, że są to np. uzgodnienia z gestorami mediów, ale również ZDMK.
– Rozumiemy, że są projekty łatwe i skomplikowane. I że w przypadku tych drugich okres uzgodnienia może być dłuższy, ale czasami to nie są tygodnie, czy nawet miesiące. Naprawdę są przykłady w naszym mieście, że proces uzgadniania budowy dróg dojazdowych czy całego układu drogowego z ZDMK trwa długie miesiące i lata. I niestety nie czujemy się tu traktowani ani fair ani partnersko – komentuje Potoczek.
W rozmowie podaje przykład polskich miast, gdzie proces inwestycyjny od pierwszych rozmów z urzędnikami, do zakończenia budowy to ok. 3-4 lata. – W Krakowie potrafi to trwać nawet dwa razy dłużej. A przecież wiele firm, które inwestują w Krakowie, to duże spółki, działające na wszystkich głównych rynkach kraju i gdzie indziej aż takich problemów nie mają. Jest zatem wiele do zrobienia i chcemy to poprawić, w zgodzie z urzędnikami i co najważniejsze: w dobrym klimacie, gdzie wszystkie strony chcą pozytywnego rozstrzygnięcia – komentuje.
Przekonuje, że z nadzieją przyjmuje słowa wiceprezydenta Jerzego Muzyka. – Oczywiście dobrze byłoby, aby wszystkie kluczowe procedury dotyczące procesu inwestycyjnego były w jednym pionie. Tak jest chociażby w Warszawie. To mogłoby rzeczywiście nieco usprawnić proces decyzyjny – zauważa.
Czas na usprawnienie procesu inwestycyjnego
– Uważam jednak, że przede wszystkim musi się zmienić podejście oraz nastawienie. Jeśli będziemy ze sobą rozmawiać i współpracować, szukać rozwiązań, które pozwolą na pogodzenie wszystkich stron, to będziemy działać sprawniej, a okres załatwiania spraw będzie krótszy, co usprawni proces inwestycyjny, a zarazem będzie miał pozytywny wpływ na ogólną sytuację na rynku mieszkaniowym. Proszę mi wierzyć, że usprawnienie procesów inwestycyjnych znacząco przyczyni się z jednej strony do obniżenia kosztów realizacji inwestycji – a co za tym idzie przełoży się pozytywnie na ceny dla klientów. Z drugiej strony Kraków znów będzie się jawić jako interesujące miasto do inwestowania dla podmiotów z zewnątrz – co dobrze wpłynie na konkurencyjność na rynku i poprawienie oferty dla mieszkańców – mówi przedstawiciel PZFD.
Twierdzi, że deweloperzy realizują wszystkie procedury zgodnie z prawem oraz wytycznymi urzędników. – Tyle, że te wytyczne muszą być jasne i jednakowo interpretowane przez stronę urzędową. To naprawdę wszystko można robić znacznie szybciej i sprawniej. Wydaje się, że sama zmiana podejścia urzędów może przynieść mieszkańcom Krakowa wiele korzyści – dodaje.