Domknięcie obwodnicy odciąży ul. Nowohucką [Rozmowa]

Jacek Bednarz fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

O powrocie do planów budowy tras Ciepłowniczej i Nowobagrowej rozmawiamy z radnym miejskim Jackiem Bednarzem.

Jakub Drath, LoveKraków.pl: ZIM ogłosił przetarg na koncepcję trasy Nowobagrowej. W trakcie jest podobny przetarg w sprawie trasy Ciepłowniczej. To Pana zdaniem dobra wiadomość?

Jacek Bednarz, radny Rady Miasta Krakowa: Wszyscy wiemy, że drogi trzeba budować, ale nikt nie chce, żeby to było obok jego domu. Uważam, że bezwzględnie powinniśmy zbudować te dwie trasy, zwłaszcza w sytuacji, gdy realizowana jest Trasa Łagiewnicka. Trasy Nowobagrowa i Ciepłownicza się uzupełniają, żadna z nich nie powinna funkcjonować bez tego drugiego odcinka, powinny być zbudowane równocześnie albo w niewielkim odstępie czasu. Domknięcie obwodnicy na tym odcinku to przede wszystkim odciążenie ul. Nowohuckiej, która obecnie stoi w korkach. Przypomnę, że o takim układzie drogowym mówi się już od lat 60. Wcześniej miała to być trasa Bagrowa, ale ze względu na sprzeciw mieszkańców Prokocimia zmieniono przebieg i stąd trasa Nowobagrowa.

Jakie problemy może to rozwiązać, a jakie wygenerować?

Dziś wszyscy zdajemy sobie sprawę, że połączenie Podgórza z Nową Hutą przez most Nowohucki jest niewydolne. Płaszów dynamicznie się rozwija, kolejne inwestycje są planowane w rejonie ul. Mierzeja Wiślana, podobnie rejon ul. Nowohuckiej, gdzie rozpoczęła się budowa dużego centrum handlowego. Do tego jeszcze trzeba pamiętać o realizacji ambitnego projektu Nowe Miasto w rejonie Rybitw. Nie wyobrażam sobie dalszego rozwoju i prawidłowego funkcjonowania tej przestrzeni bez nowego układu komunikacyjnego w relacji północ-południe. Cieszę się, że wróciliśmy do rozmów o tym połączeniu, bo widzimy, że tych połączeń brakuje i że sama droga S7 nie spełnia tej roli. Najlepszy dowód to problemy, jakie pojawiły się w ostatnich dniach po zamknięciu przejazdu na ul. Półłanki.

Przygotowania do budowy Trasy Łagiewnickiej to nie był najlepszy przykład wsłuchania w głos mieszkańców. Budowa do tej pory budzi kontrowersje. Myśli Pan, że tym przypadku będzie inaczej?

Byłem zaangażowany w poszukiwanie nowej lokalizacji dla trasy. Miała ona przebiegać w miejscu gdzie dziś jest pętla tramwajowa Mały Płaszów, żłobek i smoczy skwer oraz w miejscu przyszłego Centrum Sportów Zimowych. Została odsunięta od bloków na wschód, w stronę ul. Golikówka i oczywiście mieszkańcy pobliskich domów jednorodzinnych byli z tego niezadowoleni. Ale udało się wypracować wtedy takie rozwiązanie, by skrzyżowanie Lipskiej i Golikówki było dwupoziomowe, żeby trasa przebiegała w tunelu. Jestem zwolennikiem tego, by Trasa Ciepłownicza przebiegała pod ziemią, włącznie z tunelem pod Wisłą. To droższe rozwiązanie, ale łatwiejsze do zaakceptowania dla mieszkańców i w mniejszym stopniu dzielące przestrzeń. W przypadku Trasy Nowobagrowej planowana jest estakada nad torami, ale projektanci mają też wziąć pod uwagę wersję w tunelu – choć w takim przypadku trudniej jest obsłużyć wszystkie relacje. Ja patrzę na tę inwestycję przede wszystkim jako połączenie międzydzielnicowe. Dla krótkich tras pozostaje ulica Nowohucka, ulica Półłanki, ale jeśli ktoś chce się szybko przemieścić np. w rejon M1 czy centrum na Galicyjskiej, może zrobić to szybciej nowym połączeniem. Mam nadzieję, że te koncepcje pokażą nam najlepsze rozwiązania.

Według komunikatu, razem z trasą ma powstać tramwaj. Albo równolegle do niej, albo osobno. Jakie rozwiązania Pan by proponował?

Projektanci mają przewidzieć tramwaj i w trasie Ciepłowniczej i w Nowobagrowej. Moim zdaniem linia tramwajowa byłaby potrzebna nie tyle wzdłuż trasy Ciepłowniczej, bo tam trudno byłoby o jej napełnienie, tylko przez ulice Saską i Nowohucką. To pozwalałoby na obsłużenie dużej części osiedla. A wzdłuż trasy Ciepłowniczej nie ma takiego potencjału. Natomiast jeśli chodzi o połączenie tramwajowe nad torami kolejowymi, to oczywiście należy go szukać, ale pamiętając o planie Nowego Miasta. Ciąg Rybitwy-Botewa-Śliwiaka nie obsłuży całego zapotrzebowania, skoro mówi się docelowo o 60 do 100 tys. nowych mieszkańców. Polemizowałbym, czy należy iść znowu w kierunku węzła ulic Wielickiej i Kamieńskiego, bo niedaleko mamy estakadę Lipska-Wielicka. Byłbym raczej za jakimś rozwiązaniem trochę bardziej na wschód. Ale tutaj dostępny korytarz i możliwości realizacyjne nam to pokażą. Wiemy, że jest to potrzebne, ale musimy mieć miejsce, a to bardzo często się wiąże z protestami.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim Podgórze Czyżyny