Według ustaleń prokuratury, zorganizowana grupa przestępcza działała w latach 2015-2018 na terenie Krakowa i innych miejscowości województwa małopolskiego, śląskiego, pomorskiego. Jej członkowie zajmowali się popełnianiem przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, mieniu, bezpieczeństwu publicznemu, ale przede wszystkim – wprowadzaniem do obrotu i obracaniem narkotykami.
W toku postępowania prokurator ustalił, że do grudnia 2017 roku grupą tą kierowali bracia Adrian i Mariusz Z. (ps. „bracia zieloni”). W grupie brało udział co najmniej kilkadziesiąt osób, które popełniały czyny zabronione przeciwko życiu i zdrowiu, mieniu oraz porządkowi publicznemu, a w tym pobicia z użyciem niebezpiecznych narzędzi, handel narkotykami.
– Jak ustalił prokurator działalność grupy podzielona była na dwa piony. tj. „zbrojno-narkotykowy” oraz „ekonomiczny”, związany z inwestowaniem i tzw. „praniem” środków płatniczych pochodzących z popełnianych czynów zabronionych – informuje biuro prasowe prokuratury.
Zbrojno-narkotykowa część grupy
– Członkowie grupy przestępczej posiadali określony podział zadań. W zakresie zbrojnego oraz narkotykowego aspektu działania grupy część z osób była delegowana do pracy w Hiszpanii przy pakowaniu i ładowaniu narkotyków, część osób była odpowiedzialna za przyjmowanie narkotyków w Polsce i ich wyładowanie oraz rozwiezienie do poszczególnych dilerów narkotykowych, inne osoby były odpowiedzialne za przywożenie narkotyków – informuje prokuratura.
Zdaniem prokuratura prowadzącego śledztwo, wszystkie osoby działające w ramach grupy przestępczej zobowiązane były do udziału w tzw. zbiórkach, tj. natychmiastowego zgłaszania się na wezwanie Adriana lub Mariusza Z. i udziału w zaplanowanych przez nich akcjach związanych np. z pobiciami kibiców innych drużyn oraz udziału w tzw. „ustawkach”. Do kolejnych „obowiązków” należało uiszczania składek na klub piłkarski oraz udzielania wsparcia finansowego osobom tymczasowo aresztowanych.
Finansowe zaplecze
Jak ustalił prokurator w zakresie „ekonomicznym” w skład grupy wchodziły m.in.: Wojciech K. jako osoba zajmująca się prowadzeniem działalności spółki deweloperskiej, Gabriela S. (tj. konkubina Adriana Z.) jako osoba, którą Adrian Z. wykorzystywał do nabywania składników majątkowych za środki finansowe pochodzące z przestępstwa oraz Magdalena Kralka – jako osoba współpracująca, a następnie kontrolująca Wojciecha K. w ramach spółki, a w tym dokonująca sprzedaży mieszkań w Krakowie, których faktycznym współwłaścicielem był Adrian Z.
W toku postępowania ustalono, że od grudnia 2017 roku, w związku z zastrzeleniem Adriana Z. oraz tymczasowym aresztowaniem Mariusza Z., kierownictwo grupą przestępczą przejęła konkubina Mariusza Z. właśnie – Magdalena Kralka – współdziałając w tym zakresie z innymi członkami grupy przestępczej. Wobec Magdaleny Kralki nadal prowadzone są międzynarodowe poszukiwania.
Ataki maczetami
W toku śledztwa prokurator ustalił, że grupa dokonywała pobić na tle porachunków z pseudokibicami z Krakowa i Łodzi. Jednym z przykładów takich działań jest pobicie pseudokibiców jednego z łódzkich, którzy przybyli na mecz do Krakowa. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4 w okolicach Jaworzna. Sprawcy (członkowie opisywanej grupy – przyp. red.) staranowali samochód Macieja G. i Michała P. – pseudokibiców jednego z łódzkich klubów. Następnie maczetami zaatakowali znajdujących się w samochodzie mężczyzn. W wyniku ataku Maciej G. doznał ciężkich obrażeń ciała.
Obrót narkotykami
Ponadto prokurator ustalił, że członkowie grupy kupili i rozprowadzili łącznie co najmniej 5,5 tony marihuany o szacowanej wartości około 88 mln zł, która transportowana była z Hiszpanii. – Narkotyki były ukrywane między innymi w lodówkach przewożonych w samochodach dostawczych, jak też w paletach z winem, owocami i warzywami przewożonymi TIR-ami lub samochodami dostawczymi – informuje prokuratura.
Zdaniem prokuratorów, grupa odpowiedzialna jest ponadto za zakup 120 kg kokainy o czarnorynkowej wartości ponad 4,3 miliona Euro, co najmniej 15 kg amfetaminy i 60 kg substancji psychotropowej o nazwie MDMA. – Narkotyki były przewożone z Holandii, w tym również przez Mariusza Z i inne ustalone osoby w specjalnie udostępnionych im samochodach osobowych. Środki te były dostarczane m.in. do Adriana Z. celem dalszego porcjowania – twierdzi prokuratura.
Inwestowali pieniądze w nieruchomości
Zyski, jakie grupa przestępcza osiągała, były w różny sposób wykorzystywane i konwertowane. Jak twierdzi prokuratura, przede wszystkim poprzez inwestowanie w nieruchomości. – Osoby kierujące grupą, przy udziale innych jej członków, podejmowały szereg działań związanych z legalizacją uzyskanych nielegalnie dochodów poprzez nabywanie i obrót nieruchomościami, konwersję ich na udziały w spółkach prawa handlowego, czy też wykorzystywaniu tych środków w działalności operacyjnej (deweloperskiej) spółki. Członkowie grupy nabywali nieruchomości, aby następnie wprowadzić je aportem do jednej ze spółek – twierdzą prokuratorzy. Łączna obecnie ustalona wartość mienia poddanego procederowi prania pieniędzy to prawie 7 milionów złotych oraz ponad 55 tysięcy Euro.
9,5 mln zł majątku
W toku postępowania prokurator na mieniu podejrzanych oraz powiązanych z nimi osób i podmiotów gospodarczych zabezpieczył majątek w postaci pieniędzy, ruchomości i nieruchomości na łączną kwotę ponad 9,5 miliona złotych. Majątek został zabezpieczony od podejrzanych na poczet grożących im grzywien oraz przepadków.