Gdzie wolno jeździć hulajnogą elektryczną?

fot. Pixabay.com
Czy pomimo niejasności przepisów radni poprą utworzenie miejskiej wypożyczalni?

Elektryczne hulajnogi stają się coraz powszechniejszą formą przemieszczania się po dużych miastach. Osiągają prędkość do kilkudziesięciu km/h, są przyjazne dla środowiska, a także stosunkowo niedrogie w eksploatacji. Pomimo niebywałych zalet hulajnóg, ich status prawny nadal pozostaje niejasny, a korzystający nie mają pewności, czy mogą poruszać się nimi po jezdni.

Kierujący hulajnogą elektryczną jest pieszym czy kierującym pojazdem?

W przepisach ustawy – Prawo o ruchu drogowym – nie występuje legalna definicja pojazdu elektrycznego, która pozwalałaby zakwalifikować użytkowników hulajnóg do którejś z kategorii uczestników ruchu drogowego. Najbliżej – wedle definicji – jest im do pieszych, za których uznaje się osoby znajdujące się poza pojazdem na drodze, a także prowadzące lub pchające takie urządzenia jak: rower, motorower, motocykl czy wózek. Pojawiają się także głosy, aby korzystających z urządzeń elektrycznych traktować jako kierujących pojazdami.

Jednakże, na gruncie obowiązujących przepisów – brak jest podstaw do uznania hulajnogi elektrycznej za pojazd, co wyklucza nadanie korzystającym statusu kierujących. Amatorów hulajnóg elektrycznych nie można również porównywać z rowerzystami, którzy przecież wprawiają w ruch rowery za pomocą siły własnych mięśni.

Pojawiają się także głosy, że skoro hulajnogi elektryczne nie mieszczą się w żadnej z definicji sformułowanych w ustawie – Prawo o ruchu drogowym, to nie powinny podlegać jej przepisom, a w konsekwencji za dopuszczalne należy uznać poruszanie się nimi wyłącznie po terenach prywatnych.

Policja: użytkownik hulajnogi elektrycznej traktowany jest jak pieszy

O głos w sprawie poprosiliśmy podkomisarz Joannę Biel-Radwańską z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. – Brak jednoznacznych przepisów rodzi szereg wątpliwości interpretacyjnych, jednak praktyka zmierza w tym kierunku, aby korzystających z hulajnóg elektrycznych traktować jak pieszych. W konsekwencji – winni oni poruszać się chodnikami, zaś za jazdę po jezdni lub ścieżce rowerowej mogą zostać ukarani mandatem – mówi.

Kraków nie chce być w tyle, ale wyciąga wnioski

Nieuregulowany status prawny posiadaczy hulajnóg elektrycznych nie zraża jednak radnych z klubu Przyjazny Kraków, którzy z początkiem marca 2019 roku zgłosili projekt uchwały kierunkowej w sprawie elektrycznych hulajnóg. Krakowscy radni chcą iść z duchem czasu, a przy tym zapobiec problemom, z jakimi borykają się inne duże miasta, które wprowadziły już system elektrycznych hulajnóg na minuty.

We Wrocławiu, w Warszawie i w Poznaniu działa zintegrowany system elektrycznych hulajnóg na minuty. Doświadczenie tych miast pokazuje jednak, że system bywa zawodny. To, co pierwotnie miało być niezaprzeczalnym atutem hulajnóg – czyli brak konieczności oddawania ich w specjalnie wyznaczonych stacjach, w konsekwencji przyczyniło się do masowego porzucania hulajnóg. W Warszawie Zarząd Dróg Miejskich ma pełne ręce roboty, gdyż niemal codziennie musi usuwać pozostawione jednoślady.

Rozwiązanie krakowskich radnych

Jak wyjaśnia pomysłodawca – radny Łukasz Wantuch, założeniem projektu jest stworzenie gęstej sieci małych stacji dokujących, mogących pomieścić do 10 hulajnóg. – W ten sposób uda się zapobiec zjawisku masowego porzucania hulajnóg. Co więcej, elektryczne hulajnogi byłyby na bieżąco ładowane, co pozwoliłoby wyeliminować koszty związane z ładowaniem ich przez firmy zewnętrzne, a w konsekwencji zmniejszyć koszty wypożyczenia dla mieszkańców – zaznacza.

Radny jeszcze przed głosowaniem planuje zorganizować spotkanie z potencjalnymi firmami, które wyrażają gotowość współpracy w kwestii dostarczenia i obsługi hulajnóg. Dialog ma pozwolić na wypracowanie najefektywniejszych rozwiązań.

Nie wszyscy są „za”

Wspieranie elektrycznych hulajnóg przez miasto ma również swoich przeciwników. – Miasto powinno promować przede wszystkim te formy aktywności, które wiążą się z ruchem. Hulajnogi elektryczne mogą natomiast przyczynić się do zmniejszenia aktywnej mobilności wśród mieszkańców, którzy zamiast korzystać z tradycyjnych form ruchu, przesiądą się na „pojazdy” napędzane silnikiem – wyjaśnia aktywista miejski i radny Czyżyn Jakub Łoginow

Dodaje, że z końcem grudnia 2017 roku podjęto uchwałę kierunkową w zakresie wspierania mobilnej aktywności. – Dotychczas tylko część  z zawartych tam postulatów została zrealizowana – mówi. W jego ocenie nie ma potrzeby podejmowania kolejnej uchwały, a zwłaszcza w proponowanym kształcie. Ponadto, jak podkreśla radny, niejasny status prawny użytkowników hulajnóg elektrycznych przemawia za porzuceniem pomysłu wpierania ich przez miasto.

Uchwała kierunkowa będzie procedowana z końcem kwietnia. Wówczas okaże się, jakie jest stanowisko radnych w kwestii utworzenia wypożyczalni hulajnóg elektrycznych przez miasto.

Magdalena Stronczak