Dla jednych Chaja, dla innych Madame i „cesarzowa piękna”. Helena Rubinstein z krakowskiego Kazimierza podbiła kosmetyczny świat. – Ładna historia jest więcej warta niż prawda – mawiała jedna z najbogatszych kobiet w historii świata.
– Inteligencja jest ogromnym atutem, ale bez uwodzenia niczemu nie służy. Dopiero te dwie rzeczy naraz tworzą zabójczą broń – mawiała legendarna „Madame”.
Kobieta, która stworzyła jedno z największych kosmetycznych imperiów na świecie. Bo marka Helena Rubinstein to do dziś synonim luksusu, elegancji i jakości.
Z Kazmierza w świat
Chaja przyszła na świat 25 grudnia 1872 roku w Krakowie. Urodziła się w ortodoksyjnej żydowskiej rodzinie jako najstarsza z ośmiorga dzieci Hercla Naftalego Rubinsteina i Augusty Gitel Silberfeld. Rodzina mieszkała w jednej z kamienic przy ul. Szerokiej (obecnie numer 14).
Chaja swoją zawodową praktykę zaczynała na Kazimierzu – w sklepie swoich rodziców przy ul. Józefa 13, gdzie pomagała ojcu w handlu naftą. Miłość do kosmetyków zaszczepiła w niej jej dbająca o urodę matka – to właśnie ona przyniosła do domu krem stworzony przez węgierskiego doktora Jacoba Lykusky’ego.
Gdy Chaja miała 17 lat, zakochała się w Stanisławie – studencie medycyny, co nie spodobało się jej ojcu. Rubinstein miał już bowiem dla niej kandydata na męża – zamożnego i dużo starszego mężczyznę. Brak porozumienia doprowadził do tego, że dziewczyna w 1900 roku wyjechała do Wiednia i zamieszkała u swojej ciotki.
Receptura na sukces
Dwa lata później z Genui statkiem „Prinz Regent Luitpold” wyemigrowała do Australii, aby zamieszkać ze swym wujem. Na pokładzie zameldowała się już jako Helena Rubinstein.
Na miejscu podjęła pracę w aptece w Melbourne. Jej gładka cera wzbudzała zazdrość wśród mieszkających tam kobiet. I tak właśnie zaczął kiełkować jej kosmetyczny biznes – od swojej mamy zaczęła sprowadzać krem doktora Lykusky’ego.
Gdy dostawy z Polski okazały się niewystarczające, Helena zaczęła sama tworzyć krem według receptury doktora. Otworzyła również swój pierwszy salon piękności. Zioła, esencja z migdałów, ekstrakt z kory iglastego drzewa stały się trampoliną do stworzenia w późniejszych latach kosmetycznego imperium.
W 1907 roku Helena wyszła za mąż za dziennikarza polsko-amerykańskiego pochodzenia Edwarda Titusa, z którym miała dwójkę dzieci. Edward był w jej firmie specjalistą od marketingu.
„Ładna historia”
Po wybuchu I wojny światowej Helena z rodziną wyjechała do Nowego Jorku. Amerykę udało się jej podbić dość szybko – kosmetyki stały się popularne, a kobiety chętnie odwiedzały salony piękności w Nowym Jorku, San Francisco czy Chicago.
– Ładna historia jest więcej warta niż prawda – powiedziała kiedyś.
Rubinstein chciała zapomnieć o swoim ubogim dzieciństwie na krakowskim Kazimierzu. Ubrana w najdroższe kreacje opowiadała zmyślone historie na temat swojego zamożnego pochodzenia. W jej otoczeniu nie brak było gwiazd i artystów.
Portrety Heleny tworzył Picasso, a Salvador Dali zaprojektował słynne puderniczki z inicjałami HR.
I tak Chaja stała się Heleną, którą pierwszy mąż nazywał Madame, a poeta Jean Cocteau określił mianem „cesarzowej piękna”.
Po rozwodzie z pierwszym mężem Helena wróciła do Europy, a niedługo później ponownie wyszła za mąż. Tym razem wybrankiem był gruziński książę Achil Gourielli.
W czasie II wojny światowej Helena wysyłała amerykańskim żołnierzom nie tylko środki na oparzenia, ale i kosmetyki służące do kamuflażu. Wspierała również Polski Czerwony Krzyż.
Sekrety piękna
– Nie ma brzydkich kobiet, są tylko leniwe – powiedziała w jednym z wywiadów.
Helena Rubinstein oprócz tego, że ruszyła na wojnę ze zmarszczkami, to promowała jedzenie surówek, dokonała podziału cery na suchą, tłustą, mieszaną i normalną, stworzyła linie kosmetyków, w skład której wchodziły kremy na dzień i na noc, toniki ściągające czy maseczki przeciwtrądzikowe. Do tego trzeba dodać krem ujędrniający, krem z witaminami i wodoodporny tusz do rzęs. Jej książka „Dieta dla urody” okazała się bestsellerem.
Rubinstein przygotowała nawet przepis na specjalną surówkę piękności, której podstawą są płatki owsiane. Pozostałe składniki to sok z cytryny, miód, jogurt naturalny, owoce czy pestki słonecznika, dyni i płatków migdałowych.
„Cesarzowa piękna” pracowała do końca – zasłabła w swoim biurze w Nowym Jorku, gdzie dostała wylewu. Zmarła dzień później w szpitalu, 1 kwietnia 1965 roku. Miała 93 lata.
Jest uważana za jedną z najbogatszych kobiet w historii świata – w dniu śmierci jej fortuna wynosiła 100 mln dolarów. Cóż, wielokrotnie podkreślała, że najlepszym zabiegiem kosmetycznym była dla niej praca.
Wizerunek Rubinstein znajduje się na jednym z kazimierskich murali historycznych zdobiących arkady muru przy ul. Józefa 17 na krakowskim Kazimierzu.