News LoveKraków.pl

Ile biletów sprzedaje się w ciągu miesiąca? 20-minutowy bije wszystkie na głowę

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W ciągu minionego roku pasażerowie krakowskiej komunikacji miejskiej kupili bilety za łączną kwotę prawie 389 mln zł. Jakie bilety okazały się najpopularniejsze?

O dokładne statystyki dotyczące sprzedaży biletów zawnioskował niedawno w interpelacji radny miejski Rafał Nowak. Już sama wielkość tabeli, jaką otrzymał w odpowiedzi, pokazuje różnorodność opcji, spośród których mogą wybierać pasażerowie – poszczególne rodzaje, oprócz tego, że dzielą się na normalne i ulgowe, mają też często swoje wersje dla I strefy biletowej i wyjazdów poza granice miasta.

Gdyby brać pod uwagę liczbę kupionych biletów, tej całej grupie jest jeden niekwestionowany faworyt. To bilet 20-minutowy, który kosztuje 4 zł (lub 2 zł w wersji ulgowej) i obowiązuje we wszystkich strefach. Samych normalnych sprzedawanych w ciągu miesiąca było nawet ponad dwa miliony. Najmniej kupiono ich w styczniu – 1 765 686, a najwięcej w lipcu – 2 113 211. Pułap dwóch milionów przekroczony został w pięciu z dwunastu miesięcy. To łącznie w ciągu roku daje prawie 23,9 mln sprzedanych biletów i przekłada się na 95,4 mln zł wpłaconych przez pasażerów. Jeśli zsumujemy to z 14,5 mln biletów ulgowych, za które pasażerowie zapłacili łącznie 29 mln zł, okaże się, że bilety 20-minutowe odpowiadają za niemal jedną trzecią całej rocznej kwoty. Dla porównania, miesięczne bilety normalne na wszystkie linie dały kwotę 62,8 mln zł.

Studenci podbijają wyniki

Październik był miesiącem wysokich wyników, a szczególnie widać to w przypadku biletów ulgowych: niemal w każdej kategorii pojedynczych biletów ulgowych można zaobserwować wyraźny skok pomiędzy wrześniem a październikiem. O ile ulgowych biletów 20-minutowych sprzedawano zwykle ok. 1,1-1,2 mln, o tyle w październiku niewiele zabrakło do 1,5 mln.

Podobnie było w przypadku biletów 60-minutowych, na wszystkie strefy. Ulgowych biletów tego typu sprzedawano co miesiąc ok. 400 tys., a październik był jedynym miesiącem z przekroczoną liczbą 500 tys. sztuk. Biletów normalnych 60-minutowych w październiku sprzedano ponad 800 tys. i to znów jedyny tak wysoki wynik – pozostałe utrzymywały się na poziomie poniżej 800 tys., a w przypadku stycznia i lutego poniżej 700 tys.

Wysokie wyniki notowane są też w miesiącach wakacyjnych, choć nie we wszystkich kategoriach. Wyraźny skok widać wtedy w zakupach biletów nabywanych na nieco dłuższy okres: 24-godzinnych, 48-godzinnych, 72-godzinnych i 7-dniowych, co można łatwo powiązać z turystycznymi pobytami w Krakowie.

Styczeń z biletem okresowym

Specyficznym miesiącem jest styczeń, w którym w większości kategorii jednorazowych biletów notowane są niskie lub wręcz najniższe wyniki. Dokładnie odwrotnie jest w przypadku biletów okresowych, które właśnie w styczniu kupowane były najchętniej.

W niektórych kategoriach różnice są spore: np. normalny bilet imienny na jedną linię kupiło w styczniu dokładnie 7 777 osób, do kwietnia przekraczany był jeszcze pułap 6 tys., a od maja były to już wyniki tylko powyżej 5 lub nawet 4 tys. Mniejsze różnice widać w przypadku najpopularniejszego biletu okresowego, czyli miesięcznego na I strefę dla mieszkańców. W styczniu kupiło go 67 767 osób, a wyniki w granicach 63-67 tys. utrzymywały się do lipca. Największy spadek nastąpił w sierpniu, do poziomu 53,1 tys. sztuk, po czym nastąpił ponowny wzrost. Spadek mógł mieć związek z wakacjami, ale warto też zauważyć, że sierpień był miesiącem, w którym cena tego biletu wzrosła z 80 do 90 zł.

Dla stałych klientów

Z tą ostatnią informacją wiąże się inna obserwacja: tuż przed podwyżką skokowo wzrosła liczba osób, które zakupiły bilety półroczne, by móc jeszcze przez pół roku podróżować na podstawie dotychczasowego cennika. O ile od stycznia do czerwca sprzedawano od 1587 do 2469 normalnych biletów półrocznych, o tyle w lipcu na taki zakup zdecydowało się aż 5 711 osób, a w kolejnych miesiącach statystyki wróciły do poziomu ok. 2-2,5 tys. Inaczej było w przypadku biletów półrocznych ulgowych, gdzie kumulacja zakupów przypadła na wrzesień i październik, a najmniej kupowano przed wakacjami i w grudniu.

Co ciekawe, więcej osób decyduje się na bilet półroczny, za który trzeba zapłacić większą kwotę za jednym zamachem, niż na bilet 5+1, który pozwala tę samą kwotę rozbić na sześć osobnych płatności. Grupa użytkowników biletów 5+1 jest mniejsza, ale konsekwentna – w kolejnych miesiącach nie widać znaczących spadków liczby użytkowników i zdecydowana większość z nich nie przerywa subskrypcji w trakcie, lecz przedłuża bilet aż do szóstego, tańszego miesiąca.

Warto pamiętać, że bilety półroczne oraz 5+1 w przeliczeniu na jeden dzień pozwalają podróżować bez ograniczeń po mieście za 2,61 zł, co jest nieosiągalne przy wykorzystaniu jakichkolwiek innych biletów, nie mówiąc już o porównaniu z własnym samochodem, taksówką czy hulajnogą.

Co miesiąc kupowane są też mniej znane rodzaje biletów. Ok. 2 tys. osób korzysta miesięcznie z biletu aktywizującego dla osób bezrobotnych (w granicach miasta to koszt 50 zł), a kilkaset (od 257 do 623) z biletu socjalnego (koszt 30 zł dla I strefy).