Inwestor nie rozebrał dźwigu. „Ustalamy możliwość demontażu”

Dźwig przy ul. Prądnickiej fot. Patryk Salamon

Spółka Angel Poland nie deklaruje wprost, że zdemontuje dźwig, który uniemożliwia helikopterom transport chorych do szpitala im. Narutowicza.

W zeszłym tygodniu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał nakaz rozbiórki dźwigu znajdującego się przy ulicy Prądnickiej. Instalacja, jak powiedział podczas konferencji prasowej wojewoda małopolski, uniemożliwia transport chorych drogą lotniczą do szpitala im. Narutowicza. Sprawa ma związek z rozpoczętą budową apartamentowca Angel Green.

Deweloper, w oświadczeniu przesłanym redakcji LoveKraków.pl mówi, że ustala możliwość demontażu dźwigu, tak by tymczasowo dostosować prace do potrzeb walki z pandemią.

– Procedurę umieszczenia urządzenia na placu budowy uruchomiliśmy już kilka tygodni temu. Z odpowiednim wyprzedzeniem poinformowaliśmy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, czego następstwem była wydana przez LPR decyzja o wstrzymaniu lotu śmigłowców na lądowisko przy szpitalu im. Narutowicza – czytamy w oświadczeniu.

Inwestor dodaje, że „o rozpoczęciu kolejnego etapu budowy informowaliśmy też z odpowiednim wyprzedzeniem - pisemnie, oficjalną drogą - dyrekcję szpitala”. – Nie poinformowano nas o potrzebie transportu drogą lotniczą osób zakażonych COVID-19. Nie mieliśmy zatem wiedzy od dyrekcji szpitala, w jakim zakresie miało być wykorzystywane lądowisko w związku z pandemią koronawirusa – podkreśla.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza