Jacek Majchrowski usłyszał zarzuty. Dziś tłumaczy się ze sprawy

Jacek Majchrowski | zdjęcie archiwalne, luty 2023 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jacek Majchrowski w piątek odniósł się do sprawy udzielania dotacji na remont kamienicy w centrum Krakowa. W prokuraturze prezydent usłyszał zarzuty. 

Prokuratura Regionalna w Krakowie bada w śledztwie siedem różnych wątków. Sprawa dotyczy byłych i obecnych urzędników krakowskiego magistratu. W 2021 roku zarzuty przedstawiono pięciu podejrzanym. W czwartek 29 lutego śledczy poinformowali, że usłyszała je także szósta osoba. Okazało się, że chodzi o prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

Dotyczą niezasadnego przekazywania w ramach dotacji celowych środków pieniężnych na rzecz prywatnego podmiotu w celu częściowego sfinansowania remontu oraz wyposażenia w instalacje odnawialnego źródła energii nieruchomości, stanowiącej jego własność – poinformowała prokuratura. Chodzi o kamienicę w ścisłym centrum, na rogu ulic Gołębiej i Wiślnej.

Wcześniej w postępowaniu zarzuty usłyszała była zastępczyni prezydenta Majchrowskiego Elżbieta K. Zdaniem śledczych miała nakłaniać miejskich urzędników m.in. do preferencyjnego traktowania podmiotów, reprezentowanych przez prywatną spółkę (zarzuty obejmują okres, kiedy K. nie pełniła już funkcji wiceprezydenta Krakowa). Była wiceprezydent dotychczas nie odniosła się do sprawy. W kwestii zarzutów dla prezydenta, w piątek (1 marca) w urzędzie miasta odbyła się konferencja prasowa.

Majchrowski się tłumaczy

Jacek Majchrowski w trakcie piątkowego briefingu | fot. Bartosz Dybała/LoveKraków.pl
Jacek Majchrowski w trakcie piątkowego briefingu | fot. Bartosz Dybała/LoveKraków.pl

Prezydent stwierdził, że o śledztwie i zarzutach dla niego prokuratura w sposób nieformalny powiadomiła dziennikarzy. – Do wieczora na stronie instytucji nie było, że jest wszczęte takie postępowanie. W związku z powyższym czuję się w obowiązku wyjaśnić państwu parę spraw – mówił Jacek Majchrowski.

Dodał, że sprawa, w której był przesłuchiwany, dotyczy kamienicy na rogu ul. Wiślnej i Gołębiej. Nieruchomość należy do firmy rodzinnej byłej wiceprezydent Krakowa. Śledczy zajmowali się dotacjami na remont budynku.

– Nie tylko moim zdaniem, ale również wielu prawników, całe postępowanie, dotyczące przyznawania dotacji, jest postępowaniem nadmiarowym. Zainteresowane osoby składają wnioski i później są one rozpatrywane przez komisję, która jest powoływana przeze mnie. Składa się ona zarówno z merytorycznych pracowników, jak i osób z zewnątrz oraz z rady miasta. Ta komisja sprawdza formalne kwestie, a następnie weryfikuje, czy wnioski spełniają kryteria. Zawsze wniosków jest znacznie więcej niż możliwości finansowych miasta. Ta komisja daje propozycje dla tych podmiotów, które spełniają warunki. To później przychodzi do mnie i ja formułuję zarządzenie. Cały proces wydawania zarządzenia to opiniowanie przez prawników, finansistów i pracowników wydziału kultury. Mówię to, żeby wyraźnie potwierdzić, że dotacje przyznaje rada miasta – stwierdził Jacek Majchrowski.

Odniósł się też do konkretnej sprawy kamienicy w centrum miasta, w związku z którą usłyszał prokuratorskie zarzuty. – Dotyczyło to okresu od sześciu do siedmiu lat. To było ciągłe przyznawanie dotacji. Dzieje się tak często, bo wiele podmiotów w podobny sposób otrzymuje dotacje – podkreślił Majchrowski.

– To nie była najwyższa dotacja. Była ona udzielona na budynek, bo nie rozpatrujemy sprawy pod kątem tego, kto jest właścicielem obiektu. Ten budynek znajduje się w centrum miasta, w strefie UNESCO. Jest to obiekt o najwyższych wartościach historycznych – dodawał prezydent.

Dotacje były przyznawane na tę kamienicę w centrum miasta
Dotacje były przyznawane na tę kamienicę w centrum miasta

Próbował przekonać dziennikarzy, że za postawieniem mu zarzutów kryje się drugie, polityczne dno. – Postępowanie toczy się od lat i miało to być jakimś zamknięciem sprawy, związanej z zatrzymaniem pani prezydent K. [Jacek Majchrowski wymienił pełne nazwisko, ale ze względów prawnych dokonaliśmy anonimizacji – red.] i innych osób, związanych z urzędem – tłumaczył.

– Chciałbym zwrócić uwagę na czas, kiedy to się odbywa. Prawnicy powiedzieli mi, że nigdy przedstawienie zarzutów nie odbywa się tak ad hoc, tylko trwa z reguły od kilku do kilkunastu miesięcy. To było przygotowane w czasie, kiedy nie powiedziałem jeszcze, że nie będę startować w wyborach. To miało być uderzenie we mnie i osoby ze mną związane – dodawał.

Bez wyjaśnień

– Odmówiłem składania wyjaśnień w tym momencie, prosząc o uzasadnienie tego postanowienia i oświadczyłem – co jest ujęte w protokole – że złożę wyjaśnienia, jak się z nim zapoznam. Tam jest wymieniony cały szereg aktów prawnych. Jak sobie to sprawdzę, to będę mógł merytorycznie się odnieść – zapewniał dziennikarzy prezydent Krakowa.

Jacek Majchrowski przyznał, że wiedział, do kogo należy kamienica w centrum miasta. – Nigdy nie lobbuje za żadnymi wnioskami – stwierdził. Zapewnił, że w sprawie dotacji na ten konkretny budynek nikt na niego nie naciskał.

News will be here