Kampania „Płać podatki w Krakowie”. Czy przekona przyjezdnych do rozliczania się w naszym mieście?

„Ulokuj swój podatek w Krakowie, a każdego dnia przekonasz się, co potrafi zdziałać” – to główne hasło, reklamujące kampanię zachęcająco do płacenia podatków w Krakowie. – Mam nadzieję, że przekonamy kilkanaście tysięcy osób do rozliczenia podatku w Krakowie. W ubiegłym roku, podczas pierwszej edycji kampanii, liczba osób płacących podatek PIT na terenie Krakowa wzrosła o blisko 7 tysięcy osób – mówi Bogusław Kośmider, Przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

– Bez aktywności mieszkańców miasto nie może się rozwijać. Bez świadomego uczestniczenia we wspólnym życiu, nie będziemy z niego zadowoleni. Zainwestujmy, będzie się nam to zwracać – apeluje Magdalena Sroka, Zastępca Prezydenta Krakowa ds. Kultury i Promocji Miasta.

Kampania ta ma być przeprowadzana przy użyciu wielu kanałów. W kwietniu pojawi się 80 billboardów, a w ścisłym centrum 50 citylightów informującym o kampanii. W przestrzeni publicznej znajdzie się też ok. 700 plakatów. Akcja reklamowa będzie również nagłaśniana w lokalnej prasie, a także w internecie. W drugiej połowie kwietnia pojawi się spot, które będzie wyświetlany w telewizji tramwajowej i autobusowej.

Za podatki nowe inwestycje

Szacuje się, że w stolicy Małopolski mieszka blisko 150 tys. osób, które są zameldowane w innej miejscowości i tam odprowadzają podatek. Każda dodatkowa osoba wskazująca w zeznaniu podatkowym nasze miasto to ok. 1500 zł wpływające do budżetu. Dlatego gdyby chociaż połowa zdecydowała się płacić podatki w Krakowie, miasto zyskałoby na tym blisko 112,5 mln zł. Warto przypomnieć, że przebudowa ronda Ofiar Katynia kosztowała 94 mln zł (równowartość podatku PIT blisko 63 tys. krakowian), a wkład finansowy w budowę linii szybkiego tramwaju na Ruczaj (do pętli Czerwone Maki) to ponad 100 mln zł (równowartość podatku PIT ponad 66 tys. osób).

Jak rozliczyć się w Krakowie?

Zgodnie z prawem w przypadku podatku PIT miejscem rozliczania się osoby fizycznej jest urząd skarbowy właściwy dla miejsca zamieszkania podatnika. W Krakowie mogą się więc rozliczać również wszystkie te osoby, które mieszkają w naszym mieście, ale nie są tutaj zameldowane. Żeby to zrobić, wystarczy złożyć w urzędzie skarbowym, właściwym dla miejsca zamieszkania w Krakowie odpowiedni formularz.

Komentarz:

Kampania ma ogromny potencjał, ale obawiam się, że może być niewykorzystany. Po pierwsze – słabe hasło reklamowe, które budzi więcej pytań, niż odpowiedzi: „Ulokuj swój podatek w Krakowie, a każdego dnia przekonasz się, co potrafi zdziałać”. Brzmi to dość abstrakcyjnie. Urzędnicy nie podają, na jaki cel chcą wydać uzyskane z podatków pieniądze. Może to nie przekonać większości do zmiany swoich zeznań. No bo feministka pomyśli sobie, że kasa pójdzie na stadiony, i pieniędzy nie da, mieszkaniec Ruczaju, że na zwiększenie częstotliwości połączeń autobusowych do Huty, z którą nie ma nic wspólnego, i tak dalej, i tak dalej... Oczywiście, znajdzie się jakaś grupa, która przywiązana do nowego miejsca zamieszkania zechce włożyć swój wkład do miejskiego budżetu. Dużo zależy od spotu, który ma się pojawić w telewizji autobusowej w drugiej połowie kwietnia. Mam nadzieję, że nie będzie zrealizowany w stylu Ślimaka Tośka, który u większości budził więcej śmiechu, niż zrozumienia...