Kiosk zniknął sprzed Kombinatu, można dokończyć ścieżkę

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przy skrzyżowaniu al. Solidarności i ul. Ujastek rozebrany został kiosk stojący w miejscu planowanej drogi dla rowerów. To otwiera drogę do dokończenia inwestycji częściowo wstrzymanej z powodu sporu właścicielki kiosku z miastem.

Brakujące fragmenty infrastruktury rowerowej miały powstać w ramach projektu budżetu obywatelskiego, który wygrał w głosowaniu jeszcze w 2016 roku. Teoretycznie droga dla rowerów miała powstać już w kolejnym roku, ale sprawa napotykała całe mnóstwo problemów. Przez kilka sezonów nie udawało się znaleźć wykonawcy, ponieważ w przetargach albo nie wpływały żadne oferty, albo znacznie przekraczały założony budżet.

Na długiej liście problemów do rozwiązania pojawiła się też kolizja inwestycji z dwoma kioskami. Jeden z nich, w miejscu projektowanego chodnika po południowej stronie, został szybko usunięty. Drugi, który kolidował z drogą dla rowerów, stał się przedmiotem sporu w sądzie.

Jak zmienić projekt?

Urzędnicy z miejskich jednostek mieli początkowo różne opinie co do tego, w jaki sposób rozwiązać ten problem, ale ostatecznie w kwietniu zdecydowano, że skoro spór pozostaje nierozstrzygnięty, rozwiązaniem jest utworzenie wspólnego ciągu pieszo-rowerowego z płyt – z myślą o tym, by można go było łatwo rozebrać i dokończyć prace, kiedy będzie to możliwe. Taka nawierzchnia powstała na problematycznym odcinku, ale już z krawężnikiem oddzielającym przyszłą drogę dla rowerów od chodnika.

– Dokończono prace i oznakowano „kolizyjny odcinek” zgodnie z zatwierdzonym projektem docelowej organizacji ruchu. Podczas realizacji robót właścicielka kiosku informowała wykonawcę, że dobrowolnie nie opuści kiosku – relacjonuje rzecznik prasowy ZDMK Jacek Bartlewicz.

Kiosk zniknął

W ostatnich dniach kiosk jednak zniknął. Urzędnicy nie przekazali nam informacji, czy wynika to z sądowego rozstrzygnięcia czy z innych względów. – To umożliwiłoby zakończenie prac na tym krótkim odcinku być może jeszcze w tym roku, czyli położenie drugiego obrzeża i odpowiedniej masy, zgodnie ze standardami dla ścieżek rowerowych. Na razie funkcjonuje rozwiązanie zastępcze, aby można było w ogóle korzystać ze ścieżki – podsumowuje Jacek Bartlewicz.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta