News LoveKraków.pl

Kładka, która zamiast łączyć, dzieli mieszkańców [AUDIO]

Tak ma wyglądać kładka łącząca Kazimierz z Ludwinowem
Zarząd Inwestycji Miejskich na początku października podpisał umowę z wykonawcą na budowę kładki pieszo-rowerowej łączącej Kazimierz z Ludwinowem. Nieco później firma przejęła plac budowy.

Inwestycja od początku budziła skrajne emocje. Zapytaliśmy mieszkańców Kazimierza i Ludwinowa o to, jakie szanse i zagrożenia widzą w nowopowstającej infrastrukturze, jak ją oceniają.



– Teoretycznie przydałaby się jakaś komunikacja Kazimierza z Ludwinowem. Moje pierwsze odczucia były bardzo pozytywne co do tej kładki. Wizualizacja jest bardzo ładna. Natomiast, kiedy zapoznałem się bliżej z tematem to uważam, że faktycznie- może to negatywnie wpłynąć na ten kawałek obszaru zieleni. Uważam, że jeszcze pewnie należałoby to troszkę przedyskutować i przeanalizować. Nie chcę się zerojedynkowo wypowiadać, ale pewnie jest to temat do szerszej analizy – odpowiada pan Kamil.

Pani Agnieszka, uważa, że nie ma konieczności, by taka kładka powstała. – Jest jeden most i drugi jest, oba tuż obok siebie. Właściwie więc nie ma takiej potrzeby, żeby rujnować tutaj fajną zabudowę. Jednak decyzja została już podjęta. Nie mamy nic do zrobienia, niestety. Ja jestem na „nie” – dodaje.

– Nie chce żadnej kładki. Są już tutaj takie dookoła: jest jeden most, drugi most, kładka przy moście. Wszyscy mają dobre, zdrowe nogi, jak dają radę na rowerze jeździć.  Kładka jest absolutnie niepotrzebna – przyznaje pani Aniela.

– Wydaje mi się, że to nie jest zły pomysł. Fajnie byłoby skomunikować Forum z Kazimierzem bezpośrednio. Na pewno taka kładka cieszyłaby się popularnością – twierdzi Damian.

Monika, mieszkanka ul. Wietora: – Uważam, że to jest strasznie głupi pomysł, biorąc pod uwagę to, że miałaby powstać dokładnie pomiędzy dwoma mostami, które nie są w dużej odległości. Przede wszystkim ten pomysł jest głupi, dlatego, że jest to tak wyjątkowe zakole Wisły, które jest oazą ciszy i spokoju, i naprawdę nie wyobrażam sobie, kto wpadł w ogóle na pomysł zabudowania, zabetonowania tego wszystkiego. Już nawet nie wspomnę o tych klonach, o tej całej alei…Po prostu jest to najgłupszy pomysł na jaki ktokolwiek mógł wpaść.

Po drugiej stronie Wisły, m.in. przy ul. Komandosów spotkaliśmy wielu zwolenników tej inwestycji.

Pan Robert: – Ta kładka będzie bardzo dobra. Już od dawna powinna być. Super, że teraz powstanie.

Podobnego zdania jest pani Teresa, – Dobra i  potrzebna – mówi. A zapytana o utrudnienia związane z budową, odpowiada: – Trudno, jak się coś buduje, to muszą być trudności. Na to nie ma rady.

– Wyczekiwana. To połączenie będzie bardzo korzystne – mówi pani Marta, która mieszka przy ul. Komandosów.

Z kolei pani Bożena uważa, że nowa infrastruktura łącząca Kazimierz z Ludwinowem jest zbędna. – Przecież jest tu bardzo dobre połączenie. Tu jest most. A tu ma być kładka jakaś, gdzie? Moim zdaniem to jest niepotrzebne wydawanie pieniędzy, tym bardziej, że jest wiele pilniejszych rzeczy do zrobienia. Kiedyś przecież nie było nawet tego mostu i się chodziło tam od ronda Matecznego do Rynku Dębnickiego i jakoś nic się nie działo – wspomina.

Mateusz: – Sam pomysł nie jest najgorszy, chociaż szczerze bardziej by się przydało połączenie Dębników z Salwatorem, jeżeli bym miał wybierać. Sam pomysł nie najgłupszy, ale można by wybrać lepiej.