Radny Łukasz Wantuch proponuje, aby zmieniła się nazwa przystanków przy rondzie Grunwaldzkim. Dodany miałby zostać człon „Narodowe Centrum Nauki”.
– Narodowe Centrum Nauki to jedyna instytucja centralna, która ma siedzibę w naszym mieście. Powinniśmy w jakiś sposób przypomnieć mieszkańcom, że funkcjonuje ona w Krakowie. Dobrą okazją jest 10-lecie NCN, które w tym roku obchodzimy – mówi Łukasz Wantuch.
Większy szyld
Samorządowiec ma dwa pomysły, aby krakowianie dowiedzieli się o istnieniu na osiedlu Podwawelskim Narodowego Centrum Nauki. Pierwszym z nich jest ekspozycja szyldu. – Obecnie na budynku znajduje się jedynie mała tabliczka informacyjna. Nie tylko osobom z zagranicy ciężko znaleźć siedzibę̨ instytucji. Niestety, bez zmian w uchwale krajobrazowej nie ma możliwości umieszczenia większego szyldu – mówił podczas czerwcowego posiedzenia komisji innowacji.
Zaproponował, aby zrobić wyjątek w uchwale krajobrazowej (na podobny krok zdecydowano się podczas uchwalania dokumentu wobec Tauron Areny), aby dyrekcja NCN mogła zamontować większy szyld. Pomysł nie przypadł do gustu większości radnym z komisji, którzy zdecydowali, że sprawa nie trafi pod obrady rady.
I przystanek
Kolejnym pomysłem ma być zmiana nazwy przystanku „Rondo Grunwaldzkie”. W ocenie radnego, do obecnej nazwy powinien zostać dodany człon „Narodowe Centrum Nauki”. – Skoro wcześniej mogła funkcjonować nazwa mówiąca o Centrum Kongresowym, to nie widzę żadnych problemów, aby teraz uhonorować NCN – mówi.
Zaproponował nawet, żeby rozkłady jazdy oraz tabliczki na przystankach wymienić dopiero w momencie wprowadzania wakacyjnych harmonogramów odjazdów tramwajów i autobusów. Wszystko po to, aby wytrącić urzędnikom z ręki argument o wysokich kosztach całej operacji.
Inicjatywę przedstawił prezydentowi Krakowa. Jacka Majchrowskiego jednak nie przekonały argumenty radnego, który przypomniał, że w listopadzie 2018 roku radni jednoznacznie wypowiedzieli się o zmianie nazwy przystanku z „Centrum Kongresowego ICE” na „Rondo Grunwaldzkie”.