W zeszłym tygodniu Prokuratura Krajowa poinformowała, że do Sądu Najwyższego trafi skarga nadzwyczajna. Chodzi o prawomocne postanowienie z 2004 roku, w którym sąd oddalił powództwo miasta w sprawie unieważnienia aktu notarialnego sprzedaży połowy udziałów w kamienicy przy ul. Dietla*. Skąd taka decyzja i jak do niej doszło?
W 1960 roku na mocy umowy ze Stanami Zjednoczonymi nasz kraj wypłacił byłej właścicielce połowy udziałów w kamienicy stojącej przy ul. Dietla odszkodowanie. Już na tej podstawie w księdze wieczystej powinien pojawić się Skarb Państwa lub gmina jako współwłaściciel nieruchomości.
Do tego jednak nigdy nie doszło. Kobieta cały czas widniała w dokumentach jako właścicielka ½ udziałów kamienicy.
Co prawda Ministerstwo Finansów procedowało (i to kilkukrotnie) decyzję dotyczącą przejścia udziałów na rzecz gminy, ale aż do 2006 roku nie udawało się to. Dopiero wtedy miasto mogło ujawnić się jako współwłaściciel nieruchomości.
Okazało się jednak, że blisko 10 lat wcześniej, podający się za pełnomocników współwłaścicielki kamienicy sprzedali jej udziały. Gmina złożyła pozew o unieważnienie aktu notarialnego sprzedaży. Zwłaszcza, że przed sądem zeznawał świadek, który stwierdził, iż kobieta zmarła kilka lat przed podpisaniem pełnomocnictwa.
Na sali sądowej prawnicy miasta przedstawili wydruk z amerykańskiej bazy danych „Social Security Death Index”, na którym faktycznie widniała data zgonu kobiety (18 grudnia 1993 roku). To potwierdziło słowa świadka, ale sąd nie uznał tego jako dokumentu. Z uwagi na brak oryginalnego aktu zgonu, gmina sprawę przegrała.
Pomoc z konsulatu
Pracownicy Biura Przejmowania Mienia i Rewindykacji UMK, którym przewodzi Justyna Habrajska, w czasie tworzenia Czarnej Księgi Nieruchomości (to te budynki i działki, które – wydawałoby się – przepadły na zawsze), wiedzieli o projekcie wprowadzenia do polskiego prawa instytucji skargi nadzwyczajnej.
– Przy niektórych pozycjach stwierdziliśmy, że czas, jaki upłynął, rozwój baz i możliwości, a przede wszystkim lepsza współpraca z różnymi instytucjami, może nam pomóc – mówi Justyna Habrajska.
Dyrektor dodaje, że kilka lat wcześniej biuro podjęło zakrojone działania, aby zawiązać jak najlepsze relacje np. z konsulatami. I ta praca przyniosła swoje owoce.
– W 2019 roku konsulat w Huston odnalazł dla nas akt zgonu współwłaścicielki kamienicy i wydobył go – mówi Habrajska.
Po tym, jak urzędnicy zdobyli dokument, pod koniec września 2019 roku Prezydent Miasta Krakowa zwrócił się do Prokuratora Generalnego o skierowanie przez niego skargi nadzwyczajnej od prawomocnego postanowienia sądu.
Ponad rok od złożenia wniosku, skarga faktycznie została skierowana do Sądu Najwyższego, o czym urzędnicy dowiedzieli się… z gazet.
Nie jest to pierwsza i najprawdopodobniej ostatnia taka sprawa i skarga nadzwyczajna. O tym jednak w następnym tekście.
*Intencjonalnie nie podajemy adresu nieruchomości.