Najważniejszy kolejowy czerwiec od lat [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

O pracach, jakie pozostały jeszcze do wykonania na krakowskiej linii średnicowej, rozmawiamy z Mateuszem Wanatem z PKP Polskich Linii Kolejowych SA.

Mamy już drugą połowę kwietnia, za mniej niż dwa miesiące pociągi powinny pojechać przez centrum miasta po czterech torach. Czy to się uda?

Mateusz Wanat, dyrektor Regionu Południowego, Centrum Realizacji Inwestycji, PKP Polskie Linie Kolejowe SA: Na każdym fragmencie modernizowanej linii kolejowej widać, że prace budowlane dobiegają końca. Rzeczywiście najważniejszą datą będzie dla nas połowa czerwca, kiedy wprowadzamy korektę rozkładu jazdy i będzie ona już oznaczać uruchomienie przejazdu pociągów pomiędzy Krakowem Głównym i Krakowem Płaszowem po czterech torach. Żeby to się stało, musi być zakończona budowa mostu kolejowego nad Wisłą i torów na wiadukcie kolejowym nad ul. Grzegórzecką. Prace budowlane w tym aspekcie są już bardzo zaawansowane. Na moście pojawiły się już pierwsze elementy nawierzchni kolejowej, wykonawca montuje też tory pomiędzy tymi obiektami. Wszystko wskazuje na to, że w połowie czerwca pociągi będą mogły w pełni korzystać z tych możliwości, które da rozbudowana linia średnicowa.

Przejdźmy w takim razie przez tę trasę. Co jeszcze dzieje się teraz w rejonie ul. Grzegórzeckiej?

Estakada nad ul. Blich jest już gotowa, są na niej ułożone cztery tory, do czerwca wykonawca musi jeszcze dokończyć przy nich prace i zamontować sieć trakcyjną. Na samym wiadukcie też mamy już tory. Najwięcej pracy jest jeszcze przy przygotowaniu i sprawdzeniu systemów sterowania ruchem.

Ważną informacją dla pasażerów jest to, że oddanie czterech torów nie jest jeszcze równoznaczne z oddaniem przystanku. Jakie prace będą jeszcze potrzebne?

Obecnie wykonawca pracuje nad budową wejść na perony. Powstają one zarówno po stronie Hali Targowej, jak i po stronie ul. Dietla. Przystanek będzie gotowy kilka tygodni po otwarciu czterech torów.

Czyli w praktyce – kiedy wysiądą tam pierwsi pasażerowie?

Planujemy, by zaczął funkcjonować od kolejnej korekty rozkładu jazdy, czyli we wrześniu.

Dojeżdżamy do mostu, który musi być gotowy już za kilka tygodni. Co się tam teraz dzieje?

Oprócz samego mostu ważny jest też nasyp kolejowy od strony ul. Halickiej, na którym intensywne prace ziemne i budowlane były prowadzone przez ostatnie tygodnie. Obecnie wykonawcy montują tam już poszczególne tory. Niedługo pojawią się one także na samym moście i będzie można przeprowadzić testy obciążeniowe nowej konstrukcji. Co ciekawe, bardzo wiele zmieniło się w ostatnich dniach, jeśli chodzi o część mostu przeznaczoną dla pieszych i rowerzystów. Przy najazdach od strony ul. Halickiej rozpoczęły się prace asfaltowe, już w dużej mierze widać, jak będzie wyglądać docelowe rozwiązanie, którym piesi i rowerzyści będą dostawać się na most. Widać już też elementy kładki dla pieszych, która będzie zamontowana po zewnętrznej stronie przeprawy kolejowej.

Powiedzieliśmy już o rowerzystach i pieszych, powiedzmy też o kierowcach. A ci już długo czekają na oddanie do użytku przebudowanej drogi pod wiaduktem na ul. Dekerta. Czy tam udało się już pokonać wszystkie problemy?

Jeżeli chodzi o kierowców, to czekają nas dwa ważne wydarzenia. Na przełomie kwietnia i maja wykonawca planuje ponownie otworzyć Bulwar Kurlandzki dla pieszych i rowerzystów, a to z kolei oznacza przywrócenie wcześniejszej organizacji ruchu na ul. Podgórskiej. Wróci dodatkowy pas od ul. Daszyńskiego w stronę ul. Starowiślnej. Natomiast jeśli chodzi o ul. Dekerta, to tam odkryte zostały unikalne w skali Krakowa pozostałości fortu, elementu Twierdzy Kraków. Długo trwały prace przy inwentaryzacji tego znaleziska, trzeba było ustalić ze służbami konserwatorskimi właściwe postępowanie co do zabezpieczenia tego zabytku. Jesteśmy już na dobrej drodze, by cały ten proces się zakończył, ostatnie ustalenia nabierają teraz mocy. Planujemy, aby zakończyć prace pod tym obiektem w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Czy w takim razie jest jeszcze cokolwiek, oprócz przystanku na Grzegórzkach, co będzie się działo po oddaniu czterech torów?

Mówimy tutaj o największej unijnej inwestycji transportowej w Krakowie, wartej przeszło miliard dwieście milionów złotych. Więc po oddaniu czterech torów oczywiście będą jeszcze prowadzone drobniejsze prace na całej długości inwestycji, ale nie będą miały one dużego wpływu na ruch kolejowy, czy ruch pojazdów przy linii kolejowej. Najwięcej prac będzie się toczyć przy ul. Grzegórzeckiej, gdzie mimo tego, że pociągi będą już kursować, to jeszcze trzeba m.in. ułożyć zewnętrzną fasadę obiektu, co potrwa do jesieni tego roku. Ale pozostają też jeszcze mniejsze prace, np. na stacji Kraków Płaszów, w rejonie mostów kolejowych czy zabytkowego wiaduktu przy ul. Miodowej, gdzie również powstanie nowa fasada. Przed wykonawcą też sporo prac związanych z uprzątnięciem placu budowy i odtworzeniem pewnych elementów infrastruktury.

Czy poza uruchomieniem dodatkowych torów pasażerów czekają jeszcze jakieś zmiany od czerwcowego rozkładu?

Na pewno dużą pozytywną zmianą będzie przyspieszenie pociągów do 120 km/h na zmodernizowanej linii kolejowej pomiędzy Trzebinią a Libiążem. Dzięki temu skróci się czas przejazdu coraz popularniejszych pociągów z Oświęcimia do Krakowa.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto Grzegórzki Podgórze
News will be here