Nie zamykamy się tylko na piłkę nożną [Rozmowa]

Ostatnie tygodnie dla WKS Wawel Kraków są bardzo ciężkie. Klub obchodzi 95-lecie istnienia. To piękna data dla krakowskiego sportu. Niestety Wawel boryka się z kłopotami finansowymi. Te dotknęły między innymi sekcję piłki nożnej. O problemach i możliwych rozwiązaniach tej sprawy rozmawiałem z Grzegorzem Sobczykiem, wiceprezesem ds. sportowych, oraz Piotrem Ludwigiem, prezesem Wawelu.

Mateusz Adamczyk, LoveKraków.pl: Kilka tygodni temu rozmawiałem z Marcinem Mączyńskim, piłkarzem WKS Wawel Kraków, który opowiedział mi o bardzo trudnej sytuacji,  w jakiej znalazła się drużyna seniorów. Jak się pan do tego odniesie?

Grzegorz Sobczyk, wiceprezes WKS Wawel ds. sportowych: Marcin Mączyński w tym artykule przedstawia się jako przewodniczący sekcji piłki nożnej WKS Wawel, a nie pełni tej funkcji, ponieważ wybory dokonane w sekcji okazały się nieprawomocne. Władze klubu nie zaakceptowały ich ze względu na błędy proceduralne. Stało się tak po decyzji komisji rewizyjnej. Tym samym Marcin Mączyński nie reprezentuje sekcji piłki nożnej WKS Wawel.

Kiedy więc możemy spodziewać się wyboru nowych prawomocnych władz?

Jest okres wakacyjny, trudno więc teraz podejmować jakiekolwiek decyzje. Druga sprawa – wybory powinny mieć charakter oddolny. Jeżeli jest potrzebna zmiana w sekcji, to my jako zarząd nie widzimy przeciwwskazań. Wszystko jednak musi być zgodne z ustalonymi procedurami. Jedną z nich jest członkostwo w klubie i opłacanie na bieżąco składek.

Do 15 lipca drużyna miała czas na zgłoszenie do rozgrywek w nadchodzącym sezonie. Jak zakończyła się ta sprawa?

Drużyna nie została zgłoszona. Przyczyna jest bardzo złożona – drużyna do drugiej rundy rozgrywek 2013/2014 była zgłoszona na podstawie ustaleń co do jej dalszego funkcjonowania. Okazało się, że zespół nie spełnił wszystkich określonych zasad. Większość zawodników nie jest bowiem członkami WKS Wawel i nie identyfikuje się z klubem. Jest to niezgodne ze statutem. Nie mają oni na bieżąco opłaconych składek, a budżet drużyny musi być dopięty od A do Z. Okazało się, że możliwości finansowe sekcji piłki nożnej są ograniczone. Po spotkaniu z przedstawicielami MZPN, ten zdecydował się dokonać płatności składek za wszystkich zawodników A-klasowego zespołu za okres trzech miesięcy. Za kolejne trzy mieli zapłacić sami. Niestety z tej umowy nie wszyscy się wywiązali. Klub nie jest w stanie dotować seniorów. Jak wiemy klub korzysta głównie z dotacji urzędu miasta. Te środki przeznaczane być mogą jedynie na szkolenie dzieci i młodzieży. Pomimo starań władz WKS Wawel o pozyskanie środków zewnętrznych od sponsorów i sympatyków piłki nożnej nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć zespłu A-klasowego w finansowe wsparcie ich udziału w zawodach. Dlatego uznaliśmy, że jest to trudny, ale jedyny moment, aby nie zgłaszać zespołu do rozgrywek 2014/2015. Poprzez systematyczną pracę z młodzieżą pragniemy w ciągu kilku najbliższych lat odbudować zespół o wychowanków WKS Wawel i ponownie powrócić do rywalizacji. Dzięki przychylności włodarzy krakowskiej i małopolskiej piłki nożnej powrót WKS Wawel do rozgrywek może być na poziomie A-klasowym, na co liczymy.

Co z pozostałymi środkami finansowymi, jakie posiada sekcja piłki nożnej?

Oczywiście taka możliwość istniałaby, o ile zgodziliby się na to rodzice. Na to jednak nie przystają. Nie widzą oni zasadności wydatkowania środków na zespół seniorów. Rodzic, płacąc składki, ma wobec klubu pewne oczekiwania, a my musimy je uszanować. Wychowajmy najpierw swoich zawodników na naszych obiektach.

Piotr Ludwig, prezes WKS Wawel: To nie jest do końca tak, że wszyscy byli temu pomysłowi przeciwni. Wśród rodziców znalazły się osoby, które chciały dotować seniorów. Jednak jednostka nie może decydować o większości. Brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby, takie jak boiska, bo główne znajduje się w remoncie. W tym momencie chcemy oprzeć się na wychowankach.

Marcin Mączyński powiedział, że wcześniej nie było problemów z drużyną. Pojawiły się one dopiero wraz z dymisją poprzedniego zarządu.

Zmiany nastąpiły w 2011 roku. Nowe władze wprowadziły określone procedury podziału środków dotacyjnych, regulaminy opłacania składek członkowskich i szkoleniowców oraz zasady funkcjonowania sekcji od strony organizacyjnej i finansowej. Zatem klub dąży do pełnego profesjonalizmu i przejrzystości. Do tego momentu nie było systemowych rozwiązań funkcjonowania sekcji sportowych WKS Wawel. Brak było m.in. ustalonych wysokości budżetów, które wykazywałyby przychody i koszty. W tym momencie klubu nie stać na finansowanie wybranej sekcji ponad środki, które ona posiada, a tak się stało w sekcji piłki nożnej. W 2013 roku WKS Wawel ze środków własnych dofinansował ją w kwocie ponad 32 tysięcy złotych. Ta kwota nie obejmuje kosztów, które ponosił klub na utrzymanie infrastruktury sportowej i sanitarnej oraz pracowników bezpośrednio dbających o stan obiektów sportowych. Zarząd klubu i komisja rewizyjna zobowiązały władze WKS Wawel do respektowania uchwały, która obliguje sekcje do odpowiedzialnej polityki finansowej.

O jakiej kwocie mówimy, która uratowałaby sekcję piłki nożnej seniorów?

To kwota kilkunastu tysięcy złotych. Zacznijmy od utrzymania obiektu, zgłoszenia drużyny, opłacania sędziów, służby medycznej oraz wyjazdów. Część kosztów musiałaby ponieść drużyna. Ale koszty, które zostałyby po naszej stronie dalej byłyby wysokie. A są to zbyt duże sumy dla nas, zwłaszcza że za moment utracimy możliwość rozgrywania spotkań na własnym stadionie. Mamy też sekcję piłki siatkowej, która skupia się na szkoleniu dzieci i młodzieży. Tam odpowiedzialny kierownik również podjął decyzję o niezgłaszaniu drużyny do rozgrywek III ligi ze względów finansowych. Zbliżające się mistrzostwa świata w siatkówce chcemy wykorzystać do upowszechniania i promocji tej dyscypliny sportu wśród dzieci i młodzieży i już dzisiaj je zapraszamy.

A jak jest z tą niechęcią w klubie wobec piłki nożnej?

Prezes klubu jest interdyscyplinarny. Nie może zamknąć się tylko na jedną dyscyplinę. Stwierdzenie, że prezes się na czymś nie zna, jest nie na miejscu. Stąd też nasza rozmowa. Proszę zauważyć, że Mieczysław Będkowski, który jest koordynatorem piłki nożnej, odwiedza szkoły w naszej dzielnicy, aby pozyskać przyszłych zawodników. Tak samo jest z innymi sekcjami, o które walczymy. Nie zamykamy się tylko na piłkę nożną. O prawidłowej pracy szkoleniowej z dziećmi i młodzieżą świadczą wyniki WKS Wawel. Wawel to trzecia siła sportu młodzieżowego w Krakowie i ważny ośrodek szkoleniowy dla małopolskiego i polskiego sportu. Mamy przecież mistrzowskie tradycje sportowe w osiąganiu wysokich celów i nie zniechęca nas brak odpowiednich obiektów. Wizytówką sportową Krakowa i Małopolski są nasi lekkoatleci, strzelcy i biegacze na orientację.

Zespół, jak już wiemy, nie został zgłoszony. Co oznacza to dla zawodników, którzy do tej pory bronili barw WKS Wawel Kraków?

To bardzo trudne pytanie. U nas zawodnicy nie mogą grać ze względów formalnych, zatem trudno mówić tutaj o dalszym funkcjonowaniu drużyny, która w najbliższym okresie nie będzie zgłoszona do rozgrywek. Może przyszłe lata będą lepsze. Na pewno nie będziemy blokowali piłkarzy z punktu widzenia transferowego i wszyscy mają zielone światło do zmiany barw klubowych zgodnie z regulaminem PZPN.