Nielegalne plakatowanie miasta

Nielegalnie wieszane plakaty to zmora zarówno straży miejskiej, jak i mieszkańców Krakowa. – Znajdują się w przejściach podziemnych i ogrodzeniach placów budowy – zauważa Marta. Nasza Czytelniczka dostrzegła, że duża część plakatów należy do jednej z firm organizujących koncerty w mieście. Straż miejska pozostaje bezsilna.

Plakaty, wraz z nielegalnymi reklamami, niemal codziennie pojawiają się w przejściach podziemnych, na słupach oświetleniowych czy elewacjach kamienic. – Widziałam plakaty w przejściu podziemnym przy Jubilacie. Dostrzegłam też, że należą one m. in. do firmy Galicja Production – zgłasza problem nasza Czytelniczka. Jej zdaniem w ten sposób promuje się firmę niszczącą estetykę miejską. Trzeba jednak zauważyć, że kilka innych krakowskich firm organizujących koncerty również ma swoje plakaty i reklamy wydarzeń kulturalnych w miejscach do tego nieprzeznaczonych.

Walka z wiatrakami

Walka z nagminnym łamaniem prawa jest mozolna, a przepisy dają podstawy do bezkarności właścicieli. Mimo że są jasne i precyzyjne, to uniemożliwiają służbom skuteczne działanie. Póki co, prawo stoi po stronie firm, które umieszczają reklamy w niedozwolonych miejscach, a odpowiedzialność za to ponoszą wyłącznie osoby rozklejające ogłoszenia. – Osobę, która rozwiesza ulotki, można ukarać za tzw. sprawstwo – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl rzecznik krakowskiej straży miejskiej, Marek Anioł. Zgodnie z art. 63a kodeksu wykroczeń, ukarany może być tylko ten, kto "umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek". – Wówczas ta osoba ponosi odpowiedzialność za swój czyn. W takiej sytuacji strażnicy mogą zdecydować o pouczeniu, nałożeniu mandatu karnego od 20 do 500 złotych lub skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu – informuje Anioł.

Prawo wciąż nie przewiduje ukarania właściciela firmy, który zlecił umieszczenie reklamy. – Kiedy strażnicy zauważą ogłoszenie i zadzwonią do danej firmy, to nie mogą w żaden sposób obciążyć za to właściciela – informuje rzecznik miejskiej jednostki. Jego zdaniem, ze względu na doskonałe zorientowanie firm w przepisach, temat nielegalnych ogłoszeń to niekończąca się opowieść. – Każda z nich, zatrudniająca np. studentów, którzy rozklejają reklamy, jest bardzo dobrze zapoznana z przepisami prawa – tłumaczy Anioł. Jak zapewnia, w sytuacjach, kiedy strażnicy zauważą reklamę, niezwłocznie telefonują pod adres firmy, ale i to niewiele pomaga. – Informujemy właściciela, że takie plakaty pojawiły się nielegalnie w danej lokalizacji. Odpowiedź słyszymy zazwyczaj jedną: „My, jako firma, nie zlecaliśmy nikomu rozklejania reklam w miejscach niedozwolonych" – tłumaczy.

Brak wyjaśnienia

Galicja Production wynajmuje firmę lub osoby, które zajmują się rozwieszaniem plakatów i często robią to w nielegalnych miejscach. O komentarz oraz odpowiedź na zarzuty czytelników poprosiliśmy Romanę Makówkę z biura prasowego Galicji. Niestety, nie udało się nam uzyskać merytorycznej odpowiedzi. Pojawiły się także wiadomości od Tomasza Gomółki, „społecznego współpracownika Galicja Productions”, wysłane z prywatnego adresu mailowego. Również w tych wiadomościach zabrakło taktu i kultury. – Na jakiej podstawie stawia nam pani zarzuty w temacie plakatowania?! – żądał odpowiedzi społeczny współpracownik. Odpowiedź jest prosta i łatwa do wytłumaczenia, którego jednak nie byli w stanie udzielić przedstawiciele Galicji. Zarzuty czytelników wyniknęły z obserwacji nielegalnie rozwieszanych plakatów, co udało nam się uchwycić także na zdjęciach.

Te miejsca są legalne

Straż miejska apeluje do mieszkańców miasta, by zgłaszali każdy zauważony tego typu przypadek na bezpłatny numer dyżurnego straży 986 (również z telefonów komórkowych). Strażnicy apelują również do przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą, aby w przypadku promowania swoich usług adresowanych do krakowian w postaci ogłoszeń i innych podobnych środków, umieszczali je zgodnie z obowiązującymi przepisami, tj. w miejscach do tego przeznaczonych.

Na mocy uchwały Rady Miasta Krakowa z dnia 25 kwietnia 2007 roku, każdy mieszkaniec miasta ma prawo do nieodpłatnego wywieszenia drobnego ogłoszenia na słupach i tablicach ogłoszeniowych stanowiących własność Gminy Miejskiej Kraków. Tablice i słupy znajdują się w mieście między innymi przy Alei Daszyńskiego, Alei Pokoju, ulicy Basztowej, Dunajweskiego, Bożego Ciała, Czarnowiejskiej, Senatorskiej, Starowiślnej, Wielickiej, Witosa, Bieńczyckiej i Kocmyrzowskiej.

Tekst zaktualizowany [31.03, 04.04.2014 r.]