Od czasu do czasu słyszymy o samochodzie, który poruszał się pod prąd drogą szybiego ruchu. Tak było 14 stycznia na S7 pomiędzy Lubniem i Myślenicami. Około godziny 22.30 liczni kierowcy zgłaszali policji auto stwarzające zagrożenie, jadące w stronę Krakowa dwupasmówką w kierunku Zakopanego.
Niebezpieczna jazda skończyła się na estakadzie w Myślenicach, gdzie policjanci czekali z blokadą na czerwonego peugeota. – Po zatrzymaniu samochodu okazało się, że za jego kierownicą siedział 86-latek z województwa śląskiego. Jechał w ten sposób od Lubnia, co oznacza, że jadąc pod prąd, przejechał przynajmniej 16 kilometrów. Mężczyzna był trzeźwy. Przewieziony do komendy powiedział, że zabłądził i nie zdawał sobie sprawy, że jedzie pod prąd – relacjonują funkcjonariusze.
Po seniora do myślenickiej komendy wkrótce przyjechali członkowie rodziny, którzy zaniepokojeni jego długą nieobecnością wcześniej zgłosili się do jednostki policji w miejscu jego zamieszkania.
– Postępowanie wyjaśniające ma ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia i powstania uszkodzeń pojazdu 86-latka, zaś kierowca zostanie skierowany na badania zdrowotne – zapowiedzają policjanci.