W tym tygodniu przestępcy usiłowali wprowadzić w błąd mieszkankę Zielonek, aby przejąć jej oszczędności. Na szczęście pokrzywdzona w porę się zorientowała i nie straciła pieniędzy.
W miniony czwartek do komisariatu policji w Zielonkach zgłosiła się 45-latka, informując oficera dyżurnego o tym, że padła ofiarą oszustów. Kobieta zeznała, że z zastrzeżonego numeru telefonu zadzwonił do niej mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚP. Następnie poinformował ją o tym, że została zatrzymana zorganizowana grupa przestępcza, która posiadała przy sobie bardzo duże ilości dowodów osobistych, w tym jej dowód oraz dokumenty świadczące o tym, że przestępcy pobrali na jej dane kredyt w wysokości 40 tysięcy złotych i teraz ma dojść do pobrania tych środków finansowych z jej konta. Następnie dodał, że w celu uniknięcia tej straty kobieta musi się z nim spotkać, aby udać się razem do banku po pieniądze i kolejno do komisariatu.
45-latka oświadczyła jednak rozmówcy, że w pierwszej kolejności uda się do komisariatu, aby zweryfikować te wszystkie informacje. Wówczas oszust, nie dając za wygraną, polecił kobiecie zweryfikowanie tej informacji „tu i teraz” poprzez wybranie numeru 997 (bez rozłączania poprzedniej rozmowy).
Kobieta tak właśnie zrobiła, a wówczas odezwał się wspólnik przestępcy, który przedstawił się jako policjant i potwierdził tożsamość swojego przedmówcy. Pokrzywdzona wróciła do rozmowy z rzekomym funkcjonariuszem CBŚP, który udzielał jej kolejnych instrukcji i wskazał jej miejsce, w którym ma się z nim spotkać.
Na szczęście czujność kobiety nie zawiodła, bo podejrzewając, że mogła paść ofiarą oszustów, w pierwszej kolejności udała się właśnie do pobliskiego komisariatu w Zielonkach. Tam oficer dyżurny utwierdził ją w tym, że rozmawiała z oszustami. Policjanci przyjęli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa od kobiety i zmierzają do namierzenia i zatrzymania przestępców. Dzięki odpowiedniej reakcji pokrzywdzonej pieniądze nie trafiły w ręce oszustów.
Najważniejsze zasady
Przestępcy działający metodą „na wnuczka”, „na policjanta”, „na funkcjonariusza CBŚP” lub „pracownika instytucji pomocowych” oszukują osoby w różnym wieku, ale głównie osoby starsze. Wyłudzają pieniądze, kosztowności, które często stanowią dorobek całego życia. Niespodziewane telefony od osób podających się za policjantów, czy dawno niewidzianych członków rodziny nie muszą zakończyć się finansową porażką. Należy jedynie przestrzegać kilku podstawowych zasad:
• jeśli nie masz całkowitej pewności, kto do Ciebie dzwoni, nie podejmuj rozmowy i nie przekazuj żadnych informacji o sobie,
• w żadnym wypadku nie ulegaj telefonicznej prośbie o natychmiastową pożyczkę i nie przekazuj pieniędzy,
• jeśli chcesz przekazać komuś swoje pieniądze, to zadzwoń do tej osoby, na znany Ci numer telefonu i potwierdź informację o rzekomej pożyczce,
• policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji i nie poprosi Cię o branie w niej udziału,
• policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś obcemu pieniędzy, przelanie ich na konto „w celu ochrony”, pozostawienie w jakimś miejscu czy też wyrzucenie kosztowności przez okno! Wpłata pieniędzy na „kaucję” za podejrzanego – czyli poręcznie majątkowe – odbywa się tylko na mocy decyzji sądu i na oficjalne konto sądu.
Jeżeli Tobie zdarzy się podobna sytuacja, NATYCHMIAST zadzwoń pod numer alarmowy 112 i powiadom o tym policję!
O TYM, JAK SKUTECZNI POTRAFIĄ BYĆ PRZESTĘPCY, ŚWIADCZY SKALA KRADZIEŻY: