Nie 23, lecz ok. 16 milionów złotych ma kosztować wykonanie prac w parku Bednarskiego w Podgórzu. O tyle obniżyli swoje ceny wykonawcy podczas dzisiejszej licytacji. Równocześnie toczy się dyskusja co do sensowności całego zamierzenia.
Do przetargu na wykonanie prac w parku zgłosiło się w lutym łącznie dziewięć firm i konsorcjów, proponując kwoty od nieco ponad 18 mln do prawie 28 mln zł. Na etapie weryfikacji odrzucono aż pięć z nich, wskazując różnego rodzaju błędy w złożonych dokumentach.
Na placu boju zostały cztery oferty. Firma Flora zaoferowała wykonanie prac za 23 mln zł, Krisbud za 23,7 mln zł, Garden Designers Derkacz i Wspólnicy za 26,4 mln zł, a Geosolid za 27,9 mln.
Milionowe obniżki
Dziś odbył się drugi etap przetargu, czyli licytacja elektroniczna, w której wykonawcy – obniżając cenę – walczyli o zwycięstwo w postępowaniu. – Aukcja była bardzo emocjonująca, wykonawcy licytowali się przez ponad półtorej godziny. Zaczęliśmy od pułapu ok. 23 milionów, a skończyliśmy na poziomie 15 milionów 890 tysięcy – mówi nam dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf.
Tę najniższą ofertę złożyła tym razem firma Geosolid, która wcześniej była najdroższa z wszystkich dziewięciu. Druga w kolejności jest Flora, której cena jest tylko o 10 tysięcy złotych droższa – 15,9 mln zł. Najwyższa z dzisiejszych ofert opiewa na ok. 18 mln, co oznacza, że wszyscy oferenci zdecydowali się na spore obniżki względem pierwotnych propozycji.
Piłka wciąż jest w grze. – Teraz przystępujemy do szczegółowej oceny, prosimy o ewentualne wyjaśnienia i zakładamy, że pod koniec kwietnia będziemy gotowi do ogłoszenia oficjalnego wyniku. Wtedy będzie czas na ewentualne odwołania. Jeśli nie wpłyną, w maju podpiszemy umowę z wykonawcą, który wygrał przetarg – zapowiada Kempf.
Oddolne konsultacje
Emocje wokół parku Bednarskiego dotyczą nie tylko walczących o zwycięstwo wykonawców. Planowana inwestycja budzi ostry sprzeciw części mieszkańców. W sprawę angażuje się Akcja Ratunkowa dla Krakowa, która ogłosiła w niedzielę „konsultacje obywatelskie”.
– Wyręczamy urzędników i… ogłaszamy konsultacje obywatelskie w sprawie remontu parku Bednarskiego! Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie nie przeprowadził konsultacji społecznych w sprawie “rewitalizacji” parku Bednarskiego. Nie zapytał mieszkańców, czy wymyślony przez nich rozbuchany projekt za 20 mln zł. im się podoba. Czy na to wszystko, co się zamarzyło urzędnikom, chcą wydać swoje pieniądze – czytamy na stronie ARdK, na której można wypełnić ankietę.
Wśród wielu zarzutów dotyczących m.in. skali inwestycji, budowy niepotrzebnych obiektów, długotrwałego zamknięcia parku czy przeprowadzonej w związku z pracami wycinką drzew aktywiści wskazali również budowę ogrodzeń u podstawy skarp w parku, co w ich ocenie zaburzy naturalny wygląd tego miejsca.
– Niezmiennie stoimy na stanowisku, że w zabytkowym parku decydujący głos ma konserwator zabytków – komentuje dyrektor Kempf. Z kolei ogrodzenia przedstawia jako mniejsze zło. – Skarpy będą mogły dalej dziko zarastać, bo to jeden z uroków tego miejsca, ale musimy je zabezpieczyć, na wypadek gdyby drzewa, które nie są tam głęboko zakorzenione, miały spadać. Musimy doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie można podchodzić pod te drzewa. To ewoluowało, bo kiedy zaczynaliśmy ustalenia z konserwatorem, była brana pod uwagę opcja, że skarpy będą czyszczone z tych drzew – argumentuje.