Przez uchylone ogrodzenie mieszkańcy wchodzili tam już od kilku dni, ale teraz mogą to robić zupełnie oficjalnie. Park Jerzmanowskich w Prokocimiu został otwarty po trwającym od sierpnia ubiegłego roku remoncie.
Zarząd Zieleni Miejskiej przedstawia rewitalizację parku Jerzmanowskich jako największą z dotychczasowych inwestycji. – Największą w tym sensie, że najdroższą z realizowanych przez nas do tej pory – wyjaśnia nam Piotr Kemf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. Jej koszt to ok. 14 milionów złotych. Na czele listy nie pozostanie długo, ponieważ rozpoczęta budowa parku Zakrzówek będzie kosztować znacznie więcej.
Stare drzewa odżyją
Zmiany dotyczą wszystkich elementów siedmiohektarowego parku. Również zabytkowego starodrzewu, który przeszedł należną mu pielęgnację. – Była możliwość odpowiedniego podjechania dźwigiem i dostania się na sam czubek tych najstarszych drzew, żeby odciążyć korony. Często się to w parkach nie dzieje, bo nie jest możliwe z powodów logistycznych. Tutaj, dzięki zamknięciu parku, była wykonana pełna pielęgnacja – tłumaczy dyrektor Kempf.
Do historycznego drzewostanu dosadzono łącznie 220 nowych drzew – np. lip, klonów, jesionów, dębów, grabów, wiązów, magnolii czy kasztanowców. Pojawiło się też ponad 8 tys. nowych krzewów i ponad 29 tys. bylin.
Ma być wygodniej
Ale nowości dotyczą też spraw czysto funkcjonalnych. Plac zabaw jest w nieco innym miejscu i też został zbudowany całkowicie od nowa, z wymianą wszystkich urządzeń. Park wzbogacił się też o ogólnodostępną toaletę, zlokalizowaną blisko stadionu KKS Prokocim.
Jedną z większych nowości jest znana krakowianom z Rynku Głównego fontanna prof. Zina, która po latach przerwy spędzonej zyskała drugie życie. Jest też druga fontanna i obydwie – w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych w mieście – będą w najbliższych dniach działały, by krakowianie mogli je zobaczyć po remoncie. Wkrótce jednak zostaną wyłączone i zabezpieczone na zimę.
Od nowa zbudowane zostały wszystkie alejki, część z nich ma nieco inny przebieg niż przed inwestycją. W zależności od miejsca, zostały wykorzystane różne rodzaje nawierzchni. Główny ciąg wykonany jest z asfaltu, część alejek ma nawierzchnię z żywicy – przepuszczalną, ale dostępną dla np. rolkarzy. Pozostałe alejki wykonano z nawierzchni naturalnej – tak, by zapewnić drzewom jak najlepszy dostęp do wody.
Już otwarte
W czwartek rano ZZM uzyskał pozwolenie na użytkowanie parku i wkrótce potem rozpoczął się demontaż ogrodzenia. – Nie czekamy, tym bardziej że park pełni też rolę tranzytową – mówi Piotr Kempf. Park ma nowe ogrodzenie, ale nie będzie zamykany na noc.