Parkingowy chaos na ul. Pędzichów. ZUS zapowiada zmiany [ZDJĘCIA]

Czy kartka za szybą samochodu z napisem „ZUS” upoważnia do stania na chodniku, łamania zakazu zatrzymywania się lub nieuiszczania opłaty parkingowej za parkowanie w strefie? – pyta nas Czytelniczka, mieszkanka ulicy Pędzichów.

Jak mówi, sąsiedztwo ZUS-u jest uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. – Notorycznie cała ulica od wczesnych godzin porannych jest dosłownie zawalona samochodami, których właściciele łamią wszelkie zakazy, nie uiszczają opłat za strefę parkingową i dodatkowo blokują miejsca mieszkańcom, podczas gdy ZUS posiada własny parking – relacjonuje.

Czytelniczka zwraca uwagę także dwa inne zjawiska. Po pierwsze, że parking oznaczony jako przeznaczony dla klientów ZUS w praktyce zajmują pracownicy, a jego brama jest zamknięta. W efekcie interesanci przyjeżdżający do tej instytucji, często starsi i mający problemy z poruszaniem się, mają faktycznie spory problem ze znalezieniem miejsca.

Po drugie, że pracownicy parkujący niezgodnie z przepisami pozostawiają za szybą kartki z napisem „ZUS” i numerem pokoju, a czasem też telefonu. – Ilekroć widziałam pod domem straż miejską, nigdy nie wypisywali mandatów samochodom oznaczonym karteczkami, że są z ZUS-u – pisze.

Gdzie tylko się da

Postanowiliśmy sprawdzić sytuację na miejscu. Tylko w najbliższym sąsiedztwie wejścia do budynku ZUS stało dziesięć samochodów zaparkowanych niezgodnie z przepisami. I faktycznie, część z nich była oznaczona kartkami „ZUS”, a brama na parking była zamknięta.

Czy miały opłacony postój w strefie – trudno stwierdzić, bo brak biletu czy abonamentu za szybą nie jest jeszcze rozstrzygający. Ale zgodnie z prawem, obowiązek zapłaty za postój w strefie dotyczy tylko miejsc prawidłowo oznaczonych. Wielu więc podejmuje ryzyko – prawdopodobieństwo, że pojawi się straż miejska i ukarze za postój niezgodny z prawem jest stosunkowo niewielkie, a kontroler strefy na pewno prędzej czy później pojawi się na każdej z ulic i sprawdzi, czy zapłaciliśmy za postój.

Tym razem jednak bez wizyty straży miejskiej się nie obyło. – Strażnicy podjęli czynności wobec dziesięciu kierowców. Osiem przypadków dotyczyło postoju na zakazie zatrzymywania się, a pozostałe dwa dotyczyły parkowania na chodniku bez pozostawienia szerokości 1,5 m – informuje Edyta Ćwiklik ze straży miejskiej i stanowczo odrzuca zarzuty dotyczące przyzwolenia na łamanie przepisów. – Nie ma takiej możliwości, aby strażnicy odstąpili od czynności służbowych tylko dlatego, że za szybą pojazdu znajduje się tego typu plakietka – podkreśla.

Oficjalnie: ogólnodostępny

Co na to sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych? Czy taka praktyka odbywa się z przyzwoleniem kierownictwa? Rzecznik prasowa małopolskiego oddziału instytucji Anna Szaniawska odcina się od takich praktyk. – Pracownicy, którzy parkują samochody poza budynkiem ZUS, powinni stosować się do obowiązujących przepisów prawa. Są powołane odpowiednie służby, które nadzorują, czy przepisy są przestrzegane. Pracownicy mogą wykorzystywać materiały z nazwą lub logo ZUS tylko do celów służbowych. Dodatkowo kierownictwo planuje spotkać się z pracownikami i przypomnieć o obowiązujących zasadach – zapowiada.

Przedstawicielka ZUS przekonuje przy tym, że parking za bramą jest ogólnodostępny. – Korzystają z niego zarówno klienci, jak i pracownicy ZUS. Kiedy nie ma już wolnych miejsc, brama jest zamykana ze względów bezpieczeństwa. Zdarzało się, że na wydzielonej kopercie dla straży pożarnej i służb medycznych stawały osoby nieuprawnione. Gdy zwolni się miejsce parkingowe, to oczywiście bramę otwieramy – deklaruje.

Będzie zmiana

Klienci ZUS mogą się w najbliższym czasie spodziewać zmiany na plus. – Zorganizujemy strefę dla klientów, gdzie będzie dziesięć miejsc parkingowych ze specjalnym oznaczeniem „tylko dla klientów ZUS”. Ponadto przed wejściem, od strony ul. Helclów, planujemy dodatkowe miejsce do parkowania dla osób z niepełnosprawnością – zapowiada Anna Szaniawska. Podobne rozwiązanie wprowadzono w tym roku przy siedzibie w Łagiewnikach – wyznaczono tam 23 miejsca i dwie „koperty”.

Pytanie tylko, jak te zmiany przełożą się na sytuację mieszkańców. Czy będzie jeszcze trudniej o ogólnodostępne miejsce, a chodnikiem będzie można swobodniej przejść? Z pomocą może przyjść planowana od 15 grudnia zmiana stawek w strefie płatnego parkowania. Od tego czasu za godzinę postoju zapłacimy tam 6 złotych, a za miesięczny abonament 500 zł (ulica Pędzichów leży w podstrefie A). Jest szansa, że część kierowców zrezygnuje z dojeżdżania samochodem do centrum. Z drugiej jednak strony, wtedy nielegalne miejsca staną się jeszcze bardziej atrakcyjne niż teraz.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto