Piękno tkwi w szczegółach. Polne kwiaty to niewyczerpane źródło inspiracji [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Bohaterami najnowszej wystawy, którą można już oglądać w Muzeum Witrażu są polne kwiaty - irysy, słoneczniki, maki i bratki.

„Cała w kwiatach. Krakowska Szkoła Witrażu” to opowieść o tym, jak na początku XX wieku polne rośliny zawładnęły wyobraźnią projektantów przeszkleń, które do dziś zdobią wnętrza krakowskich kamienic.

– Chcieliśmy stworzyć wystawę o Krakowskiej Szkole Witrażu, czyli nurcie, który powstał na początku XX wieku, a którego prekursorem był Stanisław Wyspiański. Zastanawialiśmy się, w jaki sposób o tym bardzo szerokim nurcie opowiedzieć, uznaliśmy, że najatrakcyjniejszy, a być może także najważniejszym motywem będą kwiaty – mówi o idei wystawy jej kuratorka Aleksandra Fabia.

Popularny motyw

Ekspozycja podzielona na kwiatowe sektory prowadzi widza od gatunku do gatunku, przedstawiając wybrane rośliny w ujęciach twórców Krakowskiej Szkoły Witrażu i opowiadając o ich symbolice. Zwiedzający spacerując wśród maków czy słoneczników, przeniosą się jednocześnie do kamienic przy ulicach Straszewskiego, Staszica czy Sarego.

Pod koniec XIX wieku krakowscy artyści wyszli ze szkicownikami na podmiejskie łąki. Brodzili wśród wysokich po kolana traw i studiowali wygląd kwiatów i ziół, zapełniając szkicowniki rysunkami. Rośliny stały się dla młodopolskich twórców niewyczerpanym źródłem inspiracji – szczególnym upodobaniem cieszyły się swojskie, lokalne gatunki: maki, słoneczniki, fiołki. Kwiaty w tym okresie stały się jedną z najwyraźniejszych cech wyodrębniającej się wówczas Krakowskiej Szkoły Witrażu.

Ekspozycję można oglądać bezpłatnie przy al. Zygmunta Krasińskiego 23 w Muzueum Witrażu.

Aktualności

Pokaż więcej