Prowadzona przez miasto przebudowa al. 29 Listopada będzie się wiązała z zamknięciem wiaduktu na dużej obwodnicy kolejowej Krakowa. Z kolei PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. chciałyby na jej dalszym odcinku wybudować kolejne przystanki.
Z racji na skalę inwestycji i znaczenie dla ruchu, prace prowadzone na torach w centrum Krakowa przyciągają uwagę mieszkańców. W najbliższym czasie sporo się jednak może dziać również na linii nr 95, czyli tzw. dużej kolejowej obwodnicy, łączącej Mydlniki z Podłężem.
Miejskie inwestycje na styku z torami
Tym, co na pewno czeka w tym roku linię 95, jest czasowe wyłączenie z ruchu związane z przebudową wiaduktu nad al. 29 Listopada, w rejonie ul. Meiera. Drugi wiadukt nad przebudowywaną drogą, w rejonie ul. Siewnej, jest już w połowie gotowy. To linia nr 8, którą kursują m.in. pociągi do Warszawy. Wymogiem było tam utrzymanie ruchu kolejowego jednym torem. Pociągi jeżdżą tam już teraz po nowo wybudowanej części wiaduktu, a w ostatnich dniach zdemontowane zostało przęsło ze starej części obiektu. ZIM planuje zakończenie tej części prac jesienią.
W przypadku wiaduktu na linii 95 będzie inaczej. – Ze względu na wysokość nasypu prowadzenie prac tylko na jednym torze byłoby technicznie trudne. Dlatego prace będą się wiązać z całkowitym zamknięciem ruchu na tym odcinku – zapowiada Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych.
W tym miejscu kursują tylko pociągi towarowe. Zanim jednak możliwe będzie zamknięcie wiaduktu, musi być możliwy ruch po dwóch torach pomiędzy Prokocimiem a Podłężem – tak by pociągi można było skierować inną trasą. – Kiedy będziemy mieć tam zwiększoną przepustowość, będziemy mogli się zgodzić na zamknięcie wiaduktu nad al. 29 Listopada – tłumaczy przedstawiciel PLK.
Tunel pod torami
Z tą samą linią kolejową styka się także inna inwestycja prowadzona przez Zarząd Inwestycji Miejskich. W rejonie ulic Bociana i Kuźnicy Kołłątajowskiej pod torami kolejowymi trzeba przeprowadzić nowe torowisko tramwajowe do Górki Narodowej. Budowa tunelu pod torami nie wymaga całkowitego zamknięcia linii, a jedynie wyłączenia jednego toru, więc ta część prac może się rozpocząć wcześniej, bez czekania na postępy w rejonie Bieżanowa. Z drugiej strony, planowane całkowite wyłączenie ruchu znacznie ułatwi wykonawcy organizację robót. W praktyce prace przy budowie tunelu i wiaduktu przynajmniej częściowo nałożą się w czasie.
– Dokładne terminy będą jeszcze ustalane. Zakładamy, że moglibyśmy rozpocząć około maja, ale nie jest to jeszcze ostatecznie zatwierdzone – mówi Jan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich.
Nowe przystanki
Niezależnie od prac prowadzonych na północy miasta, PKP PLK mają plany co do nowohuckiego odcinka obwodnicy. Chodzi o budowę nowych przystanków, z których jeden miałby powstać tuż przy nowo wybudowanym kąpielisku, w rejonie ul. Rzepakowej.
– Realizujemy rządowy program budowy przystanków kolejowych i jeden z nich planowany jest właśnie w Przylasku Rusieckim. Argumentów, by go zrealizować, przybywa – mówił w grudniu Włodzimierz Zembol, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Krakowie. – Początkowo znalazł się na liście rezerwowej w programie przystankowym, ale obecnie uruchamiana jest do niego korekta i postulujemy o przesunięcie go na listę podstawową. Jeżeli taka decyzja zapadnie, to dalsze prace będą postępowały i w niedługim czasie, mam nadzieję, że już w przyszłym roku, a najdalej w 2023, mieszkańcy Krakowa i okolic będą mogli tutaj wysiadać – zapowiedział.
Decyzje miały zapaść jeszcze w grudniu lub na początku stycznia. Jak mówi nam Piotr Hamarnik, jak dotąd nie pojawiły się jeszcze ostateczne ustalenia, ale sprawa pozostaje aktualna. – W ramach tego samego programu ma też powstać przystanek w rejonie ul. Igołomskiej. Z kolei w ramach przygotowywanego studium rozwoju kolei w Małopolsce ma zostać przygotowany plan budowy także innych przystanków na linii 95, by faktycznie przywrócić ją do regularnego ruchu pasażerskiego – zapowiada Hamarnik.
