Od marca w Muzeum Archeologicznym w Krakowie będzie można zobaczyć wystawę „Dwadzieścia lat polskich wykopalisk w Sakkarze (Egipt)”. Obrazuje ona najważniejsze dotychczasowe odkrycia dokonane przez polskich archeologów w Sakkarze nieopodal piramidy Dżesera. O tym, dlaczego zabytki zostaną zaprezentowane w formie plansz i na co warto zwrócić uwagę, rozmawiamy z kuratorem wystawy, Krzysztofem Babrajem.
Natalia Grygny, LoveKraków.pl: W jaką podróż zabieracie Państwo zwiedzających tym razem?
Krzysztof Babraj, kurator wystawy „Dwadzieścia lat polskich wykopalisk w Sakkarze (Egipt)”: Tym razem zaprezentujemy odkrycia z dotychczasowych (prac) polskich archeologów w Sakkarze prowadzonych przez profesora Karola Myśliwca. Sama Sakkara to nekropola z 3000 – 2130 p.n.e. Od 1979 roku jest ona wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto zaznaczyć, że same starania o wykopaliska zaczęły się około 1987 roku.
Jak długo trwały?
W 1987 roku profesor Myśliwiec wraz ze swoimi współpracownikami podjął pierwsze badania geofizyczne. Jednak wykopaliska rozpoczęły się dopiero w 1995 roku. Jeżeli chodzi o okres pierwszych egipskich dynastii, było to stanowisko, na którym każda misja archeologiczna chciała przeprowadzać badania.
Co zatem zobaczymy na wystawie?
Istotnym odkryciem prezentowanym na wystawie, ale niestety w postaci plansz, jest grobowiec Merefnebefa. Oprócz tego zobaczymy oryginalne zabytki pochodzące ze zbiorów Muzeum Archeologicznego, czyli głównie ceramikę.
Czy Pana zdaniem to jedna z ważniejszych polskich wystaw związanych z badaniami archeologicznymi?
Oczywiście, ponieważ w Polsce takich wystaw archeologicznych z Egiptu czy Bliskiego Wschodu jest naprawdę niewiele. Dużym plusem jest to, że ekspozycja jest dobrze przygotowana pod względem merytorycznym. Zawsze jednak czuje się pewien niedosyt w związku z brakiem zabytków. Plansza jest planszą, ale zabytki inaczej przemawiają do zwiedzających. Teraz podstawową zasadą w Egipcie jest to, że rzecz odkopana musi być zakonserwowana. Z drugiej jednak strony, plansza może sprawić, że kogoś ta tematyka zafascynuje i będzie się starał sam dotrzeć do jak największej ilości informacji.