Tym razem nie ma już wątpliwości. Miasto nie zamierza wprowadzić ograniczeń w korzystaniu z telefonów komórkowych w pojazdach komunikacji miejskiej. Co więcej – raczej zamierza promować różnego rodzaju usprawnienia i aplikacje bazujące na technologii GSM. Tak wynika z odpowiedzi na drugą już interpelację radnej Marty Pateny w tej sprawie.
O propozycji zakazu używania telefonów komórkowych w tramwajach i autobusach pisaliśmy po raz pierwszy w maju. Radna Marta Patena, zaangażowana mocno w walkę z tzw. elektrosmogiem, prosiła wówczas prezydenta o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Jak mówiła, o taką interwencję prosiła ją jedna z mieszkanek.
Ogólna odpowiedź nie zadowoliła jednak mieszkanki, która ponownie poprosiła radną o pomoc. Prezydent bowiem ograniczył się do stwierdzenia, że zakazy nie są planowane, poza tymi, które już obowiązują w regulaminie – a więc takimi, by nie zakłócać spokoju w pojeździe. Pytanie jednak dotyczyło nie hałasu, a promieniowania wytwarzanego przez urządzenia.
Warszawa próbowała
Odpowiedź na powtórzone pytanie nie pozostawia już wątpliwości. ZIKiT nie uznaje za zasadne wprowadzenia jakiejkolwiek formy ograniczenia korzystania z komórek w autobusach i tramwajach. Zastrzega, że to kompetencja rady miasta, ale nawet gdyby taki zapis został przez nią wprowadzony, ZIKiT nie miałby możliwości skutecznego egzekwowania go. Wiceprezydent Tadeusz Trzmiel podaje tutaj przykład Warszawy, która kilkanaście lat temu próbowała takich regulacji i musiała się z nich wycofać.
Trzmiel zwraca uwagę, że telefony podtrzymują łączność nie tylko podczas rozmowy, ale praktycznie przez cały czas – choćby łącząc się z usługami bazującymi na chmurze. Poza tym, transmisję danych wykorzystują też różne inne urządzenia – smartwatche, czytniki ebooków czy tablety. – Służby organizatora transportu publicznego nie są uprawnione do rewizji pasażera pod kątem posiadania aktywnego urządzenia telekomunikacyjnego – podkreśla Trzmiel.
Będzie więcej
To jeszcze nie wszystko. W autobusie czy tramwaju nie tylko urządzenia osobiste wykorzystują łączność GSM. By całkowicie pozbyć się szkodliwych fal, miasto musiałoby też zrezygnować z automatów, które łączą się z siecią, by przeprowadzić płatność za bilet, z monitoringu, systemu lokalizującego pojazdy i przesyłającego informację do sterowników sygnalizacji świetlnej czy tablic elektronicznych na przystankach.
Dla osób, które czują się zagrożone promieniowaniem z telefonów komórkowych, urząd nie ma dobrych informacji. Usługi bazujące na rozwiązaniach mobilnych będą się raczej rozwijać i zyskiwać na popularności. Prezydent wskazuje tutaj na dostępną już od dłuższego czasu możliwość zapłaty za bilet poprzez aplikację, sprawdzanie rozkładów i możliwych połączeń (np. JakDojade) czy bieżącego położenia pojazdów (jak w aplikacji Kraków pod ręką). Zwraca też uwagę na rozwój branży transportu publicznego i pojawiające się nowe możliwości, takie jak wypożyczalnie rowerów (Wavelo) czy samochodów (Traficar) i podobne usługi, bazujące na aplikacjach mobilnych.
