91 uszkodzonych budynków mieszkalnych, ponad 1,4 tys. interwencji strażaków, ponad 20 tys. odbiorców bez prądu – tak wygląda sytuacja po przejściu frontu burzowego.
– Ostatnie godziny w Małopolsce były bardzo niebezpieczne. Byliśmy niemal w ogniu krzyżowym dwóch frontów i kolejnych ostrzeżeń pogodowych najwyższego stopnia. Ale wspólnie ze służbami ratowniczymi trzymaliśmy rękę na pulsie. Na szczęście nie ma osób rannych – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita, który cały czas pozostawał w kontakcie z Komendą Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej oraz starostami.
Uszkodzone domy i dachy
Najbardziej ucierpiał powiat brzeski. W godzinach wieczornych w Czchowie odbył się sztab kryzysowy, w którym wziął udział wicewojewoda małopolski Ryszard Pagacz. Także dziś wicewojewoda uda się na teren powiatów brzeskiego, bocheńskiego i tarnowskiego, aby zobaczyć straty, które spowodowały burze.
– Uszkodzone domy i dachy, podtopienia, wiatrołomy – to efekt przejścia frontów atmosferycznych. Straż Pożarna odnotowała od wczoraj do dzisiejszego poranka łącznie w Małopolsce 1410 interwencji. Samych wiatrołomów zostało zgłoszonych ponad 1,1 tys. W czasie przejścia frontów w akcjach brało udział łącznie ponad 4800 ratowników z OSP i ponad 650 z PSP, zaangażowanych było 1061 pojazdów z OSP i 184 z PSP – mówi wojewoda Łukasz Kmita.
Uruchomienie przepompowni
Wśród nietypowych interwencji było też wykorzystanie agregatu z JRG Nowy Sącz 80 kW do uruchomienia przepompowni wody w miejscowości Czchów. W Rożnowie na jeziorze zostało przewróconych pięć żaglówek – 12 osób zostało podjętych z wody. W Krakowie piorun uderzył w budynek hotelu/domu weselnego. Strażacy zostali wezwani przez właściciela którzy zauważył dym wydobywający się z gniazdek.
PSP odnotowała 91 uszkodzonych budynków mieszkalnych i 80 gospodarczych. Są w tym przypadki zerwanych dachów (31 na budynkach mieszkalnych i 13 na gospodarczych). Najwięcej tego typu uszkodzeń zanotowano na terenach powiatu brzeskiego (57 budynków), bocheńskiego (35 budynków) i tarnowskiego (45 budynków).
Ogrom pracy mają także energetycy, którzy starają się przywrócić zasilanie. Liczba odbiorców bez prądu - jak przekazał Tauron Dystrybucja - wynosi obecnie 22 359 (406 stacji), a deklarowany czas przywrócenia dostaw został określony dziś na godziny wieczorne.