Do końca roku w naszym mieście odbywać się będą artystyczne weekendy organizowane przez jedyny profesjonalny teatr cieni w Polsce – Teatr Figur Kraków. „Jest inny świat” to cykl warsztatów, pokazów, happeningów i akcji artystycznych wykorzystujących technikę teatru cieni.
Teatr Figur Kraków w ramach programu „Laboratorium Teatru Cieni” pracował przez ostatnie 4 lata nad poznaniem i rozwojem tej formy teatralnej. W tym okresie zrealizowano kilkanaście różnych projektów cieniowych. Teraz zespół TFK pragnie pokazać krakowianom najciekawsze efekty tej pracy.
Za nami pierwszy weekend (5-7 września), podczas którego przedstawiono spektakl „Mglisty Billy” w reżyserii Mateusza Przyłęckiego oraz sztukę „Dzieci z jeziora” zrealizowaną wspólnie z uczestnikami zajęć w Małym Klubie Bunkra Sztuki. Odbyły się również warsztaty z projektowania i wykonywania lalek cieniowych.
Co przed nami?
W planach są jeszcze trzy przedsięwzięcia w dniach 6-12 października, 29-30 listopada oraz 12-14 grudnia. Najbliższe z nich stanie pod znakiem warsztatów z techniki teatru cieni, zorganizowanych dla plastyków, scenografów i artystów wizualnych. Efekty pracy warsztatowej zostaną przedstawione w nietuzinkowy sposób. Pokazy odbędą się w zabytkowym tramwaju, który będzie jeździł wzdłuż Plant.
Kolejno w listopadzie Teatr Figur Kraków przedstawi premierę „Króla Maciusia Pierwszego”. Szczegóły dotyczące wydarzeń grudniowych jak na razie nie są nam znane. Ilość miejsc na każdy artystyczny weekend jest ograniczona, konieczna zatem jest rezerwacja pod adresem mailowym teatr@teatrfigur.pl.
Brakuje takich teatrów
W Polsce mamy tylko jeden profesjonalny teatr tego typu. Z czego to wynika? – Teatr cieni jest trudny do opanowania, dodatkowo poznać tę formę można tylko dzięki własnym poszukiwaniom. W Polsce bardzo rzadko spotyka się wartościowe warsztaty dotyczące tej techniki, w żadnej szkole nie ma takiego przedmiotu – opowiada Małgorzata Kościelska, koordynator ds. edukacji Teatru Figur Kraków. – Brakuje również sprzętu, nie można kupić lamp do spektakli cieniowych – trzeba je skonstruować samemu lub zlecić komuś. Oczywiście można korzystać z latarek, ale tylko niektóre sprawdzają się, a poza tym dają jeden określony rodzaj światła, a jeżeli chcemy osiągnąć różne efekty świetlne, to musimy poświęcić więcej czasu na zdobycie lamp. Kolejna sprawa to animacja światła, której opanowanie jest bardzo czasochłonne – dodaje Małgorzata Kościelska.