Problematyczne barierki przy ścieżce rowerowej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na nowym odcinku ścieżki rowerowej wzdłuż alei Pokoju wykonawca ustawił barierki odgradzające ścieżkę od obniżenia terenu. Stoją one jednak niemal na samej ścieżce. ZIKiT oczekuje teraz od firmy odsunięcia barierek na większą odległość.

Inwestycja prowadzona przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej ciągnie się już od miesięcy. Zaczęło się od zwykłej awarii sieci ciepłowniczej, MPEC uznał jednak, że sama naprawa w tym miejscu nie wystarczy. Sieć była już mocno przestarzała, wykonana w technologii, która pozostała już na niewielu odcinkach w Krakowie. Po drugie, jej parametry nie odpowiadały już zapotrzebowaniu, ponieważ w tej części Czyżyn powstały i powstają kolejne inwestycje mieszkaniowe.

Skończyło się ostatecznie na wymianie całego odcinka ciepłociągu na nowoczesny, co pociągnęło za sobą konieczność przebudowy ciągu pieszego i ścieżki rowerowej na łącznej długości aż 434 metrów.

Barierka jest tu potrzebna

W ostatnim czasie rowerzystów zaskoczył widok niebieskich barierek, które stanęły wzdłuż nowowybudowanej ścieżki. Są one tam konieczne, ze względu na miejscami nawet kilkudziesięciocentymetrową różnicę wysokości. Z drugiej jednak strony sposób ich montażu zwęża znacząco przestrzeń dostępną dla ruchu i może stwarzać zagrożenie.

Interwencję w tej sprawie podjął Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który – choć nie był inwestorem przebudowy chodnika i ścieżki – musi przeprowadzić odbiór przed oddaniem ich do użytku. – Prowadzimy rozmowy z wykonawcą robót, żeby te bariery zostały przemontowane z zachowaniem minimalnej, przynajmniej 20-centymetrowej skrajni – mówi Marcin Wójcik z ZIKiT. Jak stwierdza, lepszym rozwiązaniem byłoby odsunięcie barier na odległość 50 cm, ale w tym konkretnym miejscu nie było to możliwe.

Kładka pomoże

Przy okazji przebudowy chodnika i ścieżki w tym miejscu część rowerzystów liczyła na wykonanie pochylni, która pozwoliłaby z al. Pokoju zjechać na nową ścieżkę na wałach Wisły, prowadzącą aż do mostu Wandy. Nie doszło do tego z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, inwestycję prowadziło MPEC tylko w takim zakresie, w jakim wymagane było odtworzenie nawierzchni po przeprowadzonych pracach przy ciepłociągu.

Po drugie, ZIKiT nie ma w planach budowy takiej pochylni i proponuje inne rozwiązanie. – Lepszym rozwiązaniem jest wykonanie kładki nad ujściem rzeki Białuchy – mówi Marcin Wójcik. Jak tłumaczy, pochylnia, ze względu na duży spadek, musiałaby być długa i droga. Z kolei kładka nad Białuchą będzie bardziej uniwersalna. Pozwoli zarówno zjechać z al. Pokoju na ścieżkę na wałach, jak i umożliwi bezproblemową jazdę wzdłuż Wisły, od centrum miasta do Nowej Huty.

Miasto zamierza wybudować tę kładkę ze środków w ramach programu Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W tym roku w budżecie zarezerwowane jest 170 tys. zł na przygotowanie dokumentów. Realizacja jest zaplanowana natomiast do 2020 roku.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki Czyżyny
News will be here