Problemy z przebudową skrzyżowania. To może jeszcze potrwać [ZDJĘCIA]

fot. Konrad Kozłowski/LoveKraków.pl

Rozpoczęta w lipcu przebudowa skrzyżowania ulic Centralnej i Nowohuckiej utknęła z powodu sporu o potrzebne działki. Obecnie nikt nie potrafi ocenić, kiedy zakończą się prace. Jest natomiast szansa na zmniejszenie utrudnień.

Inwestycję realizuje deweloper, na podstawie umowy z miastem. – W ramach zadania ul. Centralna zyska osobny pas do skrętu w prawo w ul. Nowohucką. Pas środkowy będzie służył do jazdy na wprost oraz w lewo, a skrajny lewy – tylko do lewoskrętu. Poszerzony zostanie pas wjazdowy z ul. Nowohuckiej w ul. Centralną. Dodatkowo wykonane zostaną przejazdy rowerowe na wszystkich wlotach skrzyżowania. Z uwagi na liczbę pasów, kierunki ruchu zostaną rozdzielone wyspą azylu dla pieszych/rowerzystów. Przebudowane zostaną istniejące ciągi piesze, zjazdy oraz kolidująca infrastruktura techniczna, a także zatoka autobusowa na ul. Nowohuckiej – wyliczał Zarząd Dróg Miasta Krakowa na początku lipca.

Prace wystartowały, ale po drodze pojawiły się problemy. O opóźnieniu zrobiło się głośno przy okazji październikowych Targów Książki, kiedy w rejon ulic Centralnej i Galicyjskiej dociera szczególnie wiele osób. Ale zamknięcie drogi jest uciążliwe przede wszystkim dla okolicznych mieszkańców, którzy już od miesięcy muszą korzystać z alternatywnych tras.

Spór o teren

Zarząd dróg w komunikacie sprzed miesiąca użył jedynie ogólnego określenia, że „trwają kwestie formalne związane z regulacją stanu prawnego jednej z działek” oraz że „budowa będzie trwała dłużej”.

Na czym dokładnie polega problem? Jak tłumaczą urzędnicy zarządu dróg, dla tej inwestycji wydana została decyzja ZRID, obejmująca wszystkie potrzebne działki. Został też wydany rygor natychmiastowej wykonalności, co pozwoliło rozpocząć prace. – W dniu rozpoczęcia inwestycji właściciel działek na skrzyżowaniu odmówił ich wydania. Ponadto wskazał, że wnosi roszczenia co do dwóch działek (jednej gminnej i jednej Skarbu Państwa). Od tego dnia trwały rozmowy zmierzające do wydania działek. Wobec braku satysfakcjonującego rezultatu uruchomiono postępowanie egzekucyjne. Blokowanie wydania działek jest o tyle zaskakujące, że ich wydanie nie blokuje dochodzenia odszkodowania w przyszłości – w razie wykazania własności spornych działek – opisuje Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Nie mogą skończyć

Wykonawca zdążył zbudować już dużą część docelowego układu drogowego, ale nie może go dokończyć. – Brak dostępu do działek skutkuje wstrzymaniem m.in. prac związanych z wykonaniem zabezpieczenia komory ciepłowniczej pod jezdnią oraz brakiem możliwości wykonania sygnalizacji świetlnej w docelowej formie, docelowego chodnika oraz infrastruktury rowerowej – wylicza przedstawiciel zarządu dróg.

Efekt jest taki, że zakończenie całego zadania będzie możliwe dopiero po rozwiązaniu problemu ze spornymi działkami. Nawet gdyby stało się to szybko, czas potrzebny na przeprowadzenie potrzebnych prac jest szacowany jeszcze na trzy miesiące.

Jest szansa, że wcześniej uda się przynajmniej częściowo udrożnić ruch na skrzyżowaniu. Gdyby ten plan się powiódł, kierowcy zyskaliby możliwość skręcania w prawo na tym skrzyżowaniu. – ZDMK oraz inwestor prywatny podjęli starania, by na przełomie roku otworzyć częściowo skrzyżowanie. Procedowany jest zamiar co najmniej częściowego przywrócenia na nie ruchu do czasu przejęcia działek i zakończenia inwestycji – zapowiada Krzysztof Wojdowski.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Czyżyny