Zdaniem prof. Stanisława Mazura, finanse Krakowa wymagają natychmiastowej interwencji.
Podczas piątkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez Lepszy Kraków krytyczne uwagi dotyczyły nie tylko działań miasta, ale i polityki poprzedniego rządu, która miała negatywny wpływ na finanse większych miast.
– Polski Ład spowodował, że wpływy z PIT-u gwałtownie spadły, co w połączeniu z sytuacją covidową postawiło duże miasta w bardzo trudnej sytuacji finansowej. 50 proc. długu jednostek samorządu terytorialnego, czyli ponad 45 miliardów złotych, to jest dług 66 miast na prawach powiatu. 34 miliardy z tej kwoty to dług miast Unii Metropolii Polskich i w tej grupie gmin znajduje się również Kraków – mówił prof. Krzysztof Surówka, Kierownik Katedry Finansów Publicznych UEK.
Zdaniem dr Marzeny Piszczek z UEK, aby odzyskać poczucie stabilności finansowej, konieczna jest natychmiastowa odbudowa bazy podatkowej, a także konieczność zapewnienia adekwatności środków przekazywanych w formie subwencji czy dotacji przez rząd na realizację tak ważnych zadań jak oświata. – Mam nadzieję, że nowa ekipa zdecyduje się na rzeczywiście zdecydowane i radykalne kroki, idące w kierunku poprawy tej strefy, czyli całego obszaru dochodowego – podkreślała.
Inicjatywa po stronie prezydenta
Zdaniem prof. Mazura, to właśnie prezydent Krakowa powinien w tej sprawie wyjść z inicjatywą. Rozpocząć merytoryczną rozmowę z rządem o potrzebnych zmianach systemowych, w tym, renegocjowaniu podziału podatków czy zwiększeniu dodatkowych subwencji dla gmin – choćby subwencji oświatowej, by pokrywała w pełni wydatki związane z edukacją.
– Nie oznacza to, że po stronie dużych miast, w tym Krakowa, nie ma lekcji do wykonania – mówił prof. Mazur. – Potrzeba, abyśmy uważnie przyjrzeli się procesom inwestycyjnym, w kilku wymiarach. Analizy wymaga po pierwsze terminowość realizacji założonych inwestycji i to, byśmy dokonali strategicznego przeglądu, które inwestycje są absolutnie niezbędne, a do których musimy wrócić wtedy, kiedy ten budżet ustabilizujemy – tłumaczył.
Stanisław Mazur liczy także na obniżenie kosztu obsługi długu – tu rolę miałyby odegrać negocjacje z bankami. Jak mówił, same koszty obsługi długu Krakowa to kwoty, za które można byłoby wybudować kilka nowych szkół czy co najmniej kilka kilometrów torowiska tramwajowego.