Galeria murali przy rondzie Mogilskim znowu się powiększyła. Tym razem do dobrze znanych już krakowianom dzieł dołączyło kolejne. Z uwagi na bliskie sąsiedztwo Opery Krakowskiej nowy mural stał się prowadzącym do niej drogowskazem.
Za inspirację posłużyła słynna opera Georgesa Bizeta „Carmen”. To pierwszy interaktywny mural w naszym mieście i kolejny, który powstał w ramach projektu „101 Murali dla Krakowa”. Jego autorem jest artysta Mikołaj Rejs. Tematyka prac tego streetartowego artysty jest osadzona w ludowych mitach.
Na malowidle widnieje postać nawiązująca do buntowniczej miłości z I aktu sztuki.
– Prezentowana postać nawiązuje do ilustracyjnych, baśniowych motywów czy starosłowiańskich podań, mitów i legend. Wylatuje ona z tunelu i kieruje w stronę Opery Krakowskiej, wskazuje również na zapis nutowy trzech pierwszych taktów opery – zwraca uwagę artysta Mikołaj Rejs.
Opera jak malowana
Wspomniany zapis nie znalazł się tu bez powodu.
– Chcieliśmy, aby był to mural inny niż wszystkie. To będzie nasz pierwszy interaktywny mural. Na przystanku znajduje się informacja z kodem QR. Jego sczytanie sprawi, że rozbrzmi dobrze znana z opery „Carmen”. Dzięki temu przybliżymy odbiorcy naszą realizację – mówi Agnieszka Słabowska z inicjatywy 101 murali dla Krakowa.
Przyznaje, że to nie koniec murali w tym miejscu i zapowiada, że wkrótce rozpocznie się realizacja kolejnego projektu.
– Kiedyś był pomysł, żeby rondo Mogilskie stało się miejscem spotkań, ale ze względu na hałas się to nie sprawdziło. Chcemy, aby murale pozwalały krakowianom się zatrzymać chociaż na chwilę i żeby zastanowić się, co artysta miał na myśli – dodaje.
W ramach projektu 101 murali dla Krakowa przy rondzie w 2016 roku powstało już dzieło „Smok” autorstwa hiszpańskiego artysty Dulka.
„Piękne i wysmakowane”
Jak mówi radna Małgorzata Jantos, ważne, aby w Krakowie powstawały przede wszystkim murale „piękne, wysmakowane i dobre”.
– Murale są piękną ozdobą przestrzeni, ale ważne, by przestrzeń zdobić ze smakiem. Dlatego tej otwartej galerii pod gołym niebem w pewnym momencie powiemy „stop”, chociaż jest tu jeszcze trochę miejsca – zaznacza Jantos.
Przyznaje, że wciąż prowadzone są starania, aby w naszym mieście zaczął działać specjalny zespół odpowiedzialny za ochronę i zabezpieczenie murali. Co więcej, zespół ma również decydować, gdzie takie projekty mogłyby powstawać.
Więcej >>> Krakowskie murale pod opieką „jednostki specjalnej”?