R. Makłowicz nie będzie honorowym obywatelem Krakowa. Kontrowersje wzbudza kandydatura W. Półtawskiej

fot. Krzysztof Kalinowski

Plan, by Robert Makłowicz został honorowym obywatelem miasta Krakowa, spalił na panewce. Recenzent kulinarny zrezygnował z ubiegania się o ten tytuł. Radni przegłosowali za to dwie inne kandydatury – Wandę Półtawską i Jerzego Trelę.

Pomysł, aby Roberta Makłowicza uhonorować takim wyróżnieniem, należał do Dominka Jaśkowca, byłego przewodniczącego rady miasta. Krytyk kulinarny, według Jaśkowca, zasłużył na tytuł z uwagi na m.in. „bycie ambasadorem Krakowa oraz tradycji historycznych miasta związanych z czasami monarchii austro-węgierskiej”.

Wręczenie tytułu miało się odbyć w połowie roku, ale do tego nie dojdzie. – Robert Makłowicz nie będzie honorowym obywatelem Miasta Krakowa, kandydat zrezygnował – napisał w poniedziałek na swoim Facebooku Dominika Jaśkowiec.

Trela i Półtawska

Komisja główna rady miasta uznała, że wyróżnienie to powinno zostać przyznane Jerzemu Treli i Wandzie Półtawskiej. To drugie nazwisko wywołało sporo kontrowersji. – W przypadku Treli wszyscy radni zagłosowali za. W przypadku głosowania na Wandę Półtawską, za głosowali radni PiS i Przyjaznego Krakowa – mówi Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu PO.

To właśnie radny miał najwięcej zastrzeżeń do tej drugiej kandydatury. – W mojej ocenie to osoba, której działalność antyaborcyjna i prolife jest dla wielu bardzo kontrowersyjna. Nie spodobało mi się również to, że w jej życiorysie dodanym do uzasadnienie kandydatury nie znalazły się informacje na ten temat. Mnie nie przeszkadzają poglądy, tylko sposób, w jaki je głosi – stwierdził Andrzej Hawranek.

Radny dodał, że przed głosowaniem w radzie miasta złoży poprawkę o uzupełnienie życiorysu Wandy Półtawskiej o jej działalność, jak to określił, „fundamentalistyczną”.

Zupełnie inaczej na Półtawską patrzy Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa. Radny z klubu PiS przypomniał wojenne doświadczenia Wandy Półtawskiej (m.in. jej pobyt w obozie koncentracyjnym, gdzie była poddawana torturom i eksperymentom medycznym). Michał Drewnicki podkreśla też jej zasługi w dziedzinie psychologii i psychiatrii.

– Była też przez 10 lat radną miasta Krakowa. Sądzę, że przez jej zasługi i ogólnie życiorys, powinno się powstrzymać przed artykułowaniem dziwnych tez, jak te radnego Hawranka. Jako krakowianie powinniśmy być dumni z takiej osoby – przekonuje radny Drewnicki.

Nie wszyscy złączą wszystkich

Przewodniczący rady miasta Rafał Komarewicz podkreśla, że w całej historii miasta nie wszyscy jego honorowi obywatele łączyli krakowian. – Polacy różnią się między sobą poglądami i oczywiście najlepiej byłoby, gdyby kandydaci byli akceptowani przez wszystkich, ale w życiu tak się nie dzieje – stwierdza Komarewicz.

– Pani Półtawska ma różne karty w historii. Niektóre bardzo kontrowersyjne. Nie możemy jednak zapomnieć, że to również osoba, która przekazała papieżowi Janowi Pawłowi II informacje o nadużyciach seksualnych w kościele i dzięki temu bp. Paetz nie został metropolitą warszawskim. To ona rozpoczęła naświetlanie nadużyć w Kościele – stwierdza Przewodniczący RMK.

Rafał Komarewicz, podobnie jak radny Michał Drewnicki, również podkreśla kwestię przeżyć z czasów II wojny światowej i późniejsze działania na rzecz upamiętnienia kobiet – ofiar obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.

Bez względu jednak na wszystko, Rafał Komarewicz zapowiada rozmowy z różnymi środowiskami w tej sprawie. A o przyznaniu tytułu decydować będą wszyscy krakowscy radni.

Oprócz Roberta Makłowicza, został wycofany wniosek dotyczący Anny Dymnej i Anny Polony.