Grupa radnych Dzielnicy I nie chce, aby prezydent Jacek Majchrowski organizował imprezę sylwestrową na Rynku Głównym. Zamiast tego proponują „bogatą, świąteczną iluminację miasta" – głównie zabytków.
Pomysłodawca, Jacek Balcewicz, twierdzi, że „efekty i koszty imprezy sylwestrowej w ubiegłym roku można uznać, iż jest to forma rozrywki, która w warunkach krakowskich uległa wyczerpaniu i straciła na atrakcyjności”. Radny uważa również, wzorem Warszawy, iluminację miasta oraz mapping różnych obiektów historycznych. – Będzie to dodatkowym impulsem dla turystów chcących zobaczyć Kraków w świątecznej oprawie – tłumaczy Balcewicz.
– Mam mieszane uczucia. Z jednej strony ładna i estetyczna iluminacja to fajny pomysł, tego brakuje w Krakowie. Cocomo niekoniecznie musi się wyróżniać. Uważam, że i zieleni i świata nigdy za dużo – mówi Aleksander Miszalski, członek zarządu Dzielnicy I.
Rezygnować czy nie?
Samorządowiec zastanawia się natomiast nad rezygnacją z wydarzenia. – Dzięki takim imprezom, dobrym koncertom Kraków się promuje, a z drugiej strony mam świadomość, że to nie jest dla krakowian tylko ludzi, którzy do nas przyjeżdżają – tłumaczy Miszalski. Zdaniem radnego dzielnicowego, turyści, którzy specjalnie odwiedzają nasze miasto ze względu na tę imprezę, zostawiają sporo pieniędzy, a część z nich spływa do kasy miasta. – Trzeba to przeanalizować, czy się po prostu opłaca – kończy Miszalski.
Tomasz Daros, również radny Dzielnicy I, twierdzi, że ten projekt powinien iść w stronę konsultacji społecznych. – Krakowianie powinni mieć wpływ na to, co dzieje się w naszym mieście. To najważniejsza impreza i trzeba się zastanowić, czy ma być masową, organizowaną przez wielkie telewizje czy taką, która skupi się na Krakowie – mówi Daros. – Daleki byłbym jednak od rezygnacji z imprezy – dodaje.
Na razie też nie wiadomo, jaki będzie tegoroczny Sylwester. Rok temu dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego, Izabela Helbin stwierdziła: – Mam nadzieję, że w przyszłym roku również uda się nam zorganizować telewizyjnego Sylwestra. Takiej promocji oraz tylu gwiazd na krakowskim Rynku dawno nie mieliśmy – powiedziała. Obecnie jednak KBF nie chce zdradzać żadnych planów. Od jednego z pracowników dowiedzieliśmy się, że teraz najważniejsze jest otwarcie Centrum Kongresowego.