Interdyscyplinarny zespół powołany do wypracowania sposobu modernizacji zabytkowego wiaduktu nad ul. Grzegórzecką pracuje od roku. Inwestycja na tym odcinku wciąż jest wstrzymana i nikt nie potrafi powiedzieć, jak długo to jeszcze potrwa.
Sama dyskusja nad wiaduktem jest jeszcze dłuższa. Na początku września 2019 roku PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły, że wiadukt jest w na tyle złym stanie, że prawdopodobnie remont nie wystarczy i będzie potrzebne odbudowanie obiektu.
– Niestety, okazało się, że wewnątrz są bardzo duże uszkodzenia i ubytki i musimy go na całości wzmocnić. To jest informacja dosłownie sprzed kilku dni, że pilnie musimy przystąpić do rozmów z konserwatorem zabytków, w jakiej formule to odbudować – mówił wówczas prezes PLK Ireneusz Merchel. Kolejarze tłumaczyli, że poprzednia ekspertyza była przygotowana kilkanaście lat wcześniej, podczas gromadzenia dokumentacji inwestycji, a obecnie można było zbadać obiekt dokładniej, dzięki przełożeniu ruchu kolejowego na jego nową część.
– Mamy nadzieję, że decyzja konserwatora będzie w ciągu miesiąca-dwóch, żebyśmy mogli powiedzieć, w jakim kierunku idziemy – stwierdził wówczas prezes Merchel.
Wiele czynników
Trudno było przewidzieć, że nie po dwóch, lecz po 19 miesiącach nadal nie będzie wiążących decyzji. Służby konserwatorskie nie zgodziły się na rozbiórkę, dlatego rozpoczęły się dyskusje nad wyborem odpowiedniej technologii. W tle z jednej strony jest kwestia kosztów i oczekiwań wykonawcy, a z drugiej – kwestia przesuwającego się stopniowo terminu zakończenia prac. Teoretycznie początkowo podawano koniec 2020 roku jako termin zakończenia głównych prac. Później kolejarze podawali koniec 2021, ale dziś ta data również jest już nieaktualna.
Część uzgodniona, część czeka
W kwietniu ubiegłego roku powołana została specjalna grupa interdyscyplinarna, która ma wypracować optymalne rozwiązanie wzmocnienia wiaduktu, przy jednoczesnym zachowaniu jego zabytkowej struktury. – Efektem pracy tej komisji jest przeprowadzenie szeregu badań i analiz, oraz wypracowanie projektu rozwiązań dla wzmocnienia zabytkowego obiektu – mówi Piotr Hamarnik z PLK.
Jak wylicza, do tej pory opracowane oraz złożone do wojewódzkiego konserwatora zabytków i inspektoratu nadzoru budowlanego projekty wzmocnienia podpór i konstrukcji oraz zaktualizowany program prac konserwatorskich. Projekt wzmocnienia podpór ma już akceptację konserwatora, pozostałe dwa dokumenty czekają na akceptację.
Nieznany termin
Kiedy można się spodziewać rozpoczęcia prac? Na to pytanie PLK nie odpowiada nawet w przybliżeniu. – Termin rozpoczęcia i zakończenia wszystkich prac uzależniony jest od uzyskania niezbędnych uzgodnień i zezwoleń na przystąpienie do prac – odpowiada Hamarnik.
Uspokaja przy tym, że nie ma zagrożenia dla rozliczenia unijnego dofinansowania dla inwestycji. Jak mówi, projekt ma być rozliczony do końca 2023 roku, więc nie ma zagrożenia utraty finansowania.