W Poniedziałek Wielkanocny na krakowskim rynku pojawi się Siuda Baba. Nie będzie jednak oblewać wodą, a smarować sadzą. Tradycja ta nawiązuje do słowiańskich obrzędów związanych z przywitaniem wiosny.
By zrozumieć, kim jest Siuda Baba, należy przenieść się do Lednicy Górnej, wsi położonej w powiecie wielickim. To właśnie tam, zgodnie z legendą, znajdowała się świątynia pogańska, w której wiecznego ognia strzec miała kapłanka.
Gdy nadchodziła wiosna, opuszczała świątynię i szukała swojej następczyni. Tylko raz w roku mogła odejść od ogniska, dlatego jej twarz w całości pokryta była sadzą. Wyznaczona przez nią dziewczyna nie mogła odmówić ani w żaden sposób się wykupić.
Mężczyzna przebrany za kobietę
Odzwierciedleniem postaci kapłanki jest właśnie Siuda Baba. Dziś możemy ją spotkać tylko w Poniedziałek Wielkanocny. Jak wygląda? Zgodnie z tradycją to mężczyzna przebrany za kobietę w podartym ubraniu z wymalowaną na czarno twarzą. Na szyi ma sznur korali z kasztanów, ziemniaków lub drewna zwieńczony krzyżem, a na plecach duży kosz. Zamiast oblewać wodą, smaruje sadzą, co ma zwiastować szczęście i budzenie się do życia.
Zwyczaj ten zachował się jedynie w podkrakowskich wsiach. Odwiedzając Muzeum Etnograficzne w Krakowie można zobaczyć, jak na początku XX stulecia wyglądały Siude Baby, które chodziły po wsiach w okolicach Wieliczki.
Siuda Baba w Krakowie
Ci, którzy na własne oczy chcą zobaczyć Siudą Babę, mogą wybrać się w Poniedziałek Wielkanocny na Rynek Główny. O godz. 14:00 mężczyzna przebrany za kobietę z wymalowaną na czarno twarzą będzie szukać swoich następczyń i smarować sadzą. Wykup, w postaci datku wrzuconego do garnuszka, można zastąpić buziakiem. Wydarzenie organizuje Stowarzyszenie Folklorystyczne „Teatr Regionalny” oraz „Teatr po Latach”.