Skargi na brud w autobusach i tramwajach. Co ze sprzątaniem?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Pasażerowie skarżą się na stan czystości w pojazdach komunikacji miejskiej. Zapytaliśmy w MPK i ZTP o to, jak wygląda sprzątanie i jego kontrola.

– Zasmarkane chusteczki, gumy przyklejone pod siedzenia, śmierdzące miejsca siedzące – to prawie codzienność. Najgorzej jest w autobusach, które obsługują linię do Dworca Głównego Wschód – żali się pani Dorota.

Nie tylko poniewierające się po podłodze śmieci, ale również brudna tapicerka na siedzeniach i nieprzyjemne zapachy stają się uciążliwe podczas korzystania z miejskiego taboru.

Pojazdy MPK i Mobilisu narażone są na przeróżne zabrudzenia. Jest to bezpośrednio związane z ich intensywną eksploatacją. Każdego dnia korzystają z nich tysiące pasażerów. Wśród nich są i tacy, którzy rozkładają nogi na wolnych siedzeniach, tym samym brudząc je, zwłaszcza deszczową porą.

Pan Karol, który codziennie korzysta z autobusu nr 501, zauważa, że po południu sytuacja wygląda gorzej niż rano. I jak dodaje, są w mieście linie, w których nie ma tego problemu. – Np. 128 czy 125. W nich zazwyczaj jest czysto – dodaje.

Czasem to kwestia przypadku, ale zdarzają się pasażerowie, którzy celowo brudzą i niszczą wspólną przestrzeń.

Jak w praktyce wygląda kontrola czystości w pojazdach miejskiej komunikacji? Jeszcze przed wyjazdem na linię autobusów i tramwajów sprawdzany jest stan czystości przez przedstawiciela ZTP. Według otrzymanych raportów z miejskiej jednostki [z ostatnich trzech miesięcy 2023 roku – przyp. red.], zdarzyły się tylko trzy przypadki (po jednym w miesiącu), w których pojazdy nie wyjechały na linie, bo były brudne. Dotyczyło to autobusu 537, tramwaju „17-tki” i „14-tki”. Zanieczyszczenie dotyczyło przede wszystkim podłogi.

Co na to Zarząd Transportu Publicznego?

Rzecznik miejskiej jednostki, Sebastian Kowal przekazał nam, że kontrola uwzględnia wyłącznie czystość pojazdu podczas rozpoczęcia pracy pojazdu, czyli podczas wyjazdu z zajezdni.

– W przypadku Mobilisa, zgodnie z obowiązującą umową przeprowadzamy minimum 72 kontrole miesięcznie, z czego w październiku, listopadzie i grudniu wykryto po jednym pojeździe brudnym – dodaje.

W ocenie ZTP, w  praktyce utrzymanie czystości w pojeździe podczas jego pracy jest trudne, ponieważ liczba przewożonych pasażerów jest bardzo duża. Z kolei Marek Gancarczyk, rzecznik MPK zaznacza, że utrzymanie czystości i odpowiedniego poziomu higieny w tego typu środkach transportu wymaga odpowiedniej organizacji uwzględniającej m.in. pory roku.

– Wymaga to dużego nakładu sił pracowników zajmujących się sprzątaniem. Ważne jest nie tylko regularne i cykliczne sprzątanie pojazdów, ale także zastosowanie wysokiej klasy preparatów czyszczących będących bardzo skutecznymi i jednocześnie bezpiecznymi dla pasażera i środowiska. Czyszczenie pojazdów obejmuje odpowiednią dezynfekcję siedzisk, podłogi, poręczy i uchwytów. To one są najbardziej narażone na zabrudzenia. Każdego dnia tych części i elementów pojazdu dotykają setki osób. Sprzątanie i mycie pojazdów odbywa się bez wyjątku każdej nocy, również w dni wolne i świąteczne – informuje.

Jak wygląda sytuacja w innych dużych miastach? Dla przykładu, w Warszawie  po każdym zjeździe na zajezdnię pojazdy są sprzątane przez serwis sprzątający, a następnie przejeżdżają przez myjnię. Raz w miesiącu każdy pojazd przechodzi gruntowne mycie wnętrza z czyszczeniem wszystkich powierzchni, w tym barierek oraz pranie tapicerek – przekazał nam rzecznik Miejskiego Zakładu Autobusowego w Warszawie, Adam Stawicki.