Skazani na wegetację, czyli artyści i pracownicy kultury w dobie koronawirusa

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Zamknięte instytucje kultury, odwołane festiwale i inne zaplanowane wydarzenia sprawiły, że artyści i pracownicy kultury drżą o swoją przyszłość.

Bez stałej dotacji. Co dalej?

„Nasz teatr prowadzony jest przez fundację i nie ma stałych dotacji. Utrzymujemy się jedynie z finansów pozyskanych w ramach konkursów ofert. W związku z tym, że nie są one wystarczające, zespół techniczny i administracyjny zatrudniamy na umowy zlecenia. Zatem wynagrodzenie kilkunastu naszych pracowników jest uzależnione od wypracowanych przez nich godzin. Gdy teatr jest zamknięty, tych godzin jest zero”.

Ana Nowicka i Monika Kufel, założycielki Teatru Barakah w Krakowie, wydały oświadczenie, w którym apelują do ministra kultury Piotra Glińskiego o wdrożenie planu wsparcia finansowego i zwrócenie uwagi na sytuację, w jakiej właśnie znalazły się teatry nieinstytucjonalne.

Koronawirus dał się we znaki kulturze w całej Polsce. Zwłaszcza tym, którzy z dnia na dzień zostali bez pracy. To m.in. aktorzy, scenografowie, dramaturdzy, animatorzy kultury, osoby pracujące na planach filmowych czy przy organizacji festiwali. Łączy ich jedno – umowa o dzieło czy zlecenie.

„Takich pracowników są tysiące”

Nowicka i Kufel podkreślają, że teraz nie są w stanie zapewnić podstawowego utrzymania swoim pracownikom.

– Takich pracowników są w Polsce tysiące. Wyobraźcie sobie państwo, że teraz, gdy wszyscy powinniśmy siedzieć w domach i mieszkaniach, tysiące młodych ludzi na gwałt szuka dorywczej pracy, by mieć na czynsz i jedzenie! – piszą.

Teatr Barakah podobnie jak inne placówki kulturalne swoje działania przeniósł do internetu, gdzie będzie prezentował m.in. filmy i trailery ze spektakli.

Kultura Niepodległa wychodzi z inicjatywą

Głos w sprawie obecnej sytuacji zabrała również Kultura Niepodległa, czyli obywatelski ruch twórców, pracowników i uczestników kultury.

– Rozumiemy sytuację, to szczególny czas i trzeba podejmować trudne decyzje, które powstrzymają koronawirusa. Ale odwołanie wszelkich wydarzeń kulturalnych skazuje na wegetację ogromną grupę artystów i animatorek, którzy nie pracują na etatach. I nie mówimy o tych popularnych, znanych, którzy sobie poradzą. Mówimy o prekariuszkach i prekariuszach, którym odebrane zostały jedyne źródła dochodów – piszą w oświadczeniu.

Kultura Niepodległa zwróciła się do ministra Glińskiego z propozycją utworzenia funduszu solidarnościowego. Byłby to rodzaj zapomogi dla ludzi kultury, którzy w związku z zamknięciem instytucji i odwołanymi wydarzeniami znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej.

– Wzywamy do podjęcia rozmów z organizacjami branżowymi, organizacjami zbiorowego zarządzania prawami, które mają doświadczenie w przyznawaniu zapomóg i wsparcia socjalnego – apeluje Kultura Niepodległa.

Z podobnym apelem do ministra kultury zwrócił się również poznański oddział ZASP. Proponuje, aby ministerstwo udzieliło zapomogi artystom, którzy nie mogą wykonać swojej umowy o dzieło czy zlecenie, a także rekompensaty w wysokości 80% dochodów odwołanych spektakli i zajęć edukacyjnych określonych na podstawie umów zlecenia i o dzieło.

Resort kultury ma plan?

Obecnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pracuje nad pakietem, który ma pomóc zarówno instytucjom kultury, jak i artystom czy twórcom, którzy w związku z zamknięciem instytucji i odwołaniem wydarzeń ponieśli straty.

– Pakiet ten będzie elementem przygotowywanego przez rząd pakietu osłonowego dla osób prowadzących różne formy działalności, które odczują dotkliwe konsekwencje w związku z czasowym jej ograniczeniem – informuje MKiDN.

Co to oznacza w praktyce? Jedynym z elementów wspomnianego pakietu ma być program dla instytucji planujących poszerzenie działalności o prezentację artystycznych działań w sieci. Kolejna propozycja resortu kultury to wsparcie organizatorów wydarzeń, które nie mogły się odbyć w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego koronawirusem.

Co z osobami na „umowach śmieciowych”?

W ministerstwie trwają również prace nad opracowaniem mechanizmu rekompensat, co ma stanowić element ustawowego wsparcia przedsiębiorców, które przygotowuje Ministerstwo Rozwoju.

– Dążymy do tego, aby system rekompensat objął również ludzi kultury wykonujących pracę w oparciu o umowy o dzieło i zlecenia, których obecnie nie mogą realizować – informuje ministerstwo kultury.

Resort podkreśla, że artyści znajdujący się w szczególnie trudnej sytuacji mogą również wnioskować o pomoc socjalną z Funduszu Promocji Kultury.

Prezydent Krakowa: bez przepisów nie możemy działać

I tu wróćmy do Krakowa. Czy miasto w jakiś sposób pomoże osobom pracującym w kulturze na umowach cywilnoprawnych? W rozmowie z LoveKraków.pl prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podkreśla, że w przypadku takich umów prawo nie daje możliwości rekompensat.

– Póki nie będzie zmian przepisów ustawowych, nie możemy w tej sprawie nic zrobić – zarówno na szczeblu zarządzenia prezydenta, jak i uchwały Rady Miasta Krakowa. Nie mamy do tego podstawy prawnej. W przypadku umów o pracę jak najbardziej wypłacamy podstawowe wynagrodzenie, które jest jednak okrojone o dodatki za grę aktorską – powiedział Majchrowski.

Teatr Nowy rusza z pomocą

Tutaj warto wspomnieć o inicjatywie krakowskiego Teatru Nowego.  Na swojej stronie internetowej będzie publikował m.in. spektakle do obejrzenia za darmo. Jednak chętni będą mogli wpłacić darowiznę na rzecz młodych aktorów, którzy nie są na etacie.

– Teatry sobie jakoś poradzą, chyba że wszystko potrwa do czerwca. Wtedy sytuacja będzie dramatyczna. W najgorszej sytuacji są tak naprawdę młodzi aktorzy, którzy nie mają etatu – przyznaje w rozmowie z LoveKraków.pl Piotr Sieklucki, dyrektor Teatru Nowego Proxima.

Teatr w związku z obecną sytuacją musiał odwołać dwanaście zaplanowanych spektakli.

–  Aktorzy przez kolejne dwa miesiące nie zarobią ani grosza. Nie mają możliwości zarobku, my sami też nie możemy im bezpośrednio pomóc. Nie sprzedajemy biletów, nie mamy dotacji podmiotowej – wymienia Sieklucki. – Aktorów bezetatowych jest u nas najwięcej, bo aż 75 proc. Dlatego chcemy przekazać im taką darowiznę.

„Atmosfera jest ciężka”

W Krakowie do tej pory odwołano m.in. koncerty (w tym m.in. Carlosa Santany), spektakle, seanse kinowe czy festiwale (Misteria Paschalia i Off Camera).

Jeśli chodzi o te ostatnie, to ich organizacja w kolejnych miesiącach może stanąć pod znakiem zapytania – wszystko zależy od rozprzestrzeniania się koronawirusa.

– Od zeszłego piątku pracujemy z domu i w taki sposób staramy się opanować działania związane z organizacją festiwalu. Co prawda wydarzenia, które przygotowujemy, zostały zaplanowane na maj, a kolejne dopiero na drugą połowę roku. Mimo to atmosfera jest bardzo ciężka – mówi nam pracowniczka jednej z fundacji w Krakowie. – Jako fundacja współpracujemy z wieloma instytucjami kultury, wszędzie widać niepewność i obawę.

Internet to nie wszystko

Przyznaje też, że nie wszystkie działania sprawdzą się w sieci.

– Zwłaszcza jeśli pracuje się głównie nad realizacją wniosków dotacyjnych i innymi sprawami organizacyjnymi. Obawiam się, że wsparcie MKiDN dla instytucji i organizacji pozarządowych zajmujących się kulturą będzie konieczne, aby mogły one dalej funkcjonować i przeczekać obecną sytuację. Ale czy to coś da? – zastanawia się nasza rozmówczyni.