News LoveKraków.pl

Stanisław Mazur na billboardach. Czy to agitacja wyborcza? „Prowadziliśmy kampanię społeczną”

Billboardy z wizerunkiem prof. Stanisława Mazura pojawiły się w Krakowie przed świętami Bożego Narodzenia
Kraków został oblepiony plakatami z wizerunkiem prof. Stanisława Mazura, który ogłosił swój start w wyborach na prezydenta Krakowa. Czy to agitacja wyborcza? Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego przekonuje, że billboardy były elementem kampanii społecznej stowarzyszenia „Lepszy Kraków”.

Wielkimi krokami zbliżają się wybory samorządowe. Odbędą się najprawdopodobniej 7 kwietnia. Wybrany zostanie w nich m.in. nowy prezydent Krakowa.

Kandydaci na to stanowisko, którzy już oficjalnie ogłosili swój start, zaczynają powoli odkrywać wyborcze karty. Niektórzy, jak np. Łukasz Gibała (lider stowarzyszenia „Kraków dla Mieszkańców”) czy Aleksander Miszalski (Platforma Obywatelska), przedstawiają swoje pomysły na to, co trzeba zmienić w mieście. Robią to na konferencjach prasowych bądź w mediach społecznościowych.

Stanisław Mazur na billboardach

Aktywność kandydatów rzuca się w oczy naszym Czytelnikom. Napisała do nas pani Lena, która zwróciła uwagę na billboardy z wizerunkiem prof. Stanisława Mazura i hasłem: „Budujemy wspólnotę”. Prof. Mazur to rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Również zapowiedział, że zawalczy o prezydenturę pod Wawelem. Zdaniem naszej Czytelniczki billboardy mogą być elementem agitacji wyborczej.

Tymczasem, jak wyjaśniła nam komisarz wyborcza w Krakowie Dagmara Daniec-Cisło, agitacja jest dopuszczalna „wyłącznie w ramach kampanii wyborczej, to jest dopiero po zarządzeniu wyborów”. Nie chciała jednak oceniać, czy działania prof. Mazura są legalne. – Komisarz wyborczy jako stały organ wyborczy nie jest uprawniony do oceny legalności prowadzenia kampanii wyborczej – przekazała Daniec-Cisło.

Podkreśliła natomiast, że zgodnie z przepisami agitacja wyborcza to „publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego”.

Zapytaliśmy zatem samego rektora Uniwersytetu Ekonomicznego, kogo promowały billboardy (część z nich już zniknęła): jego jako kandydata na prezydenta Krakowa, a może stowarzyszenie „Lepszy Kraków”, którego prof. Mazur jest członkiem?

Wyjaśnił, że billboardy były elementem kampanii społecznej, która wystartowała przed świętami Bożego Narodzenia i promowała cele oraz misje stowarzyszenia. – Hasło, którego użyliśmy, miało i ma dawać do myślenia – współpracując, można więcej, można lepiej. I z taką myślą powstało stowarzyszenie „Lepszy Kraków” – podkreślił prof. Stanisław Mazur.

Zaznaczył jednocześnie, że w trakcie prowadzenia kampanii społecznej stowarzyszenie wykorzystało wyłącznie legalne, zgodne z obowiązującą uchwałą krajobrazową nośniki. – W mieście rozwieszonych zostało kilkanaście billboardów i tzw. citylightów. Kampania trwała do końca roku. Jeśli nadal widnieje na nośnikach, to efekt prawdopodobnie niewynajętych dotąd powierzchni reklamowych – przekazał nam rektor.

Prof. Stanisław Mazur podkreślił, że aktualnie cierpliwie czeka na rozpisanie terminu wyborów przez premiera Donalda Tuska.

Kandydaci coraz bardziej aktywni

– Od zawsze jest tak, że politycy ruszają z kampanią na długo przed oficjalnym ogłoszeniem daty wyborów – komentuje prof. Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. – Można ich działania określać mianem kampanii społecznej, informacyjnej, ale nie ma co ukrywać, że są elementem promocji danej osoby. Prawo nie ureguluje wszystkiego i musimy się z tym pogodzić, a może i powinniśmy tę sytuację polubić. Przecież im więcej dowiemy się o kandydatach teraz, tym prościej będzie nam podjąć decyzję, na kogo zagłosować – dodaje ekspert.

Zauważa, że kampania wyborcza jest krótka. – Nie każdy z kandydatów, szczególnie mówię o tych mniej znanych, zdążyłby zaprezentować swoje pomysły. Obecnie napięcie polityczne zarówno na poziomie lokalnym, jak i ogólnopolskim, jest duże. Musimy przyzwyczaić się do tego, że startujący w nadchodzących wyborach będą coraz bardziej aktywni – kwituje prof. Piasecki.
News will be here