Stanowisko do ważenia ciężarówek czeka na... pracowników

fot. Marek Marszałek

W sierpniu miał być gotowy wyprofilowany odcinek drogi, służący Inspekcji Transportu Drogowego do dokładnego ważenia samochodów ciężarowych. Miesiące mijają, a stacja wciąż nie działa i nie wiadomo, kiedy ruszy.

Od 2013 roku urzędnicy narzekają, że przeładowane samochody przyczyniają się do zwiększenia hałasu, większych drgań, a także niszczenia nawierzchni. Ciężarówki przemieszczają się najczęściej ul. Mirowską w stronę Śląska. Jeżdżąc przez centrum, przyczyniają się do smogu oraz generują korki. ZIKiT obliczył, że w tym samym czasie, gdy przez skrzyżowanie przejeżdża jeden TIR, mogłoby przejechać osiem samochodów osobowych. Dodatkowo eksperci  z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów obliczyli, że jeden samochód ciężarowy obciąża drogę tak, jak 160 tys. aut osobowych. Natomiast przeładowana ciężarówka wpływa na ulicę jak aż 800 tysięcy zwykłych samochodów.

Wagi, kontrole

Aby w jakikolwiek sposób wpływać na to, czy kierowcy ciężarówek przestrzegają prawa w kwestii wagi, urzędnicy w 2014 roku znaleźli pieniądze na przenośne urządzenie do sprawdzania tonażu oraz budowę stanowiska pomiarowego. W 2015 zaś zakupili przenośne wagi (koszt ok. 50 tys. zł) i, by uwiarygodnić badania, stworzyli specjalne stanowisko pomiarowe przy ulicy Księcia Józefa.

Rozpoczął się drugi miesiąc 2016 roku i wciąż samochody nie są ważone. – W tym momencie przygotowujemy umowy związane z przekazaniem wag do Inspekcji Transportu Drogowego. Trudno mi w tej chwili dokładnie określić, kiedy nastąpi ich przekazanie – przyznaje  Michał Pyclik, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Warto przypomnieć, że po ulicach osiedlowych mogą poruszać się jedynie samochody do 20 ton.  Na ulice dochodzące do Rynku Głównego nie mogą wjeżdżać auta powyżej 16 ton, a na płytę – o masie większej niż 3,5 tony.