Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski posprzątał już urząd miasta odkurzaczem oraz mopem. Pytanie jednak, kiedy zajmie się kluczowymi zmianami w magistracie?
Dużą popularnością cieszył się zamieszczony w Internecie filmik z udziałem prezydenta Krakowa, który tanecznym krokiem odkurza magistrat i myje podłogi mopem. Aleksander Miszalski pokazał w ten sposób, że ma do siebie dystans. Jednocześnie dał pole do zadawania pytań o faktyczne zmiany w magistracie oraz w miejskich jednostkach i spółkach. W kampanii wyborczej Miszalski dał się poznać jako osoba, która nie planuje podejmowania szybkich, rewolucyjnych działań. Wydaje się, że po wygranych wyborach i zaprzysiężeniu na urząd nic się w tym zakresie nie zmieniło.
Jak mówi nam osoba z najbliższego otoczenia prezydenta, zmiany w miejskich strukturach idą powoli. Zapowiada, że przygotowywane są konkursy na stanowiska dyrektorów niektórych wydziałów urzędu miasta. Głównie chodzi jednak o tych, którzy wkrótce przechodzą na emeryturę.
Nasze źródło twierdzi, że zmian personalnych można się również spodziewać w Zarządzie Budynków Komunalnych oraz w Zarządzie Dróg Miasta Krakowa. Jak na razie ze stanowiskiem dyrektora Zarządu Infrastruktury Sportowej pożegnał się Krzysztof Kowal: po ponad 15 latach sprawowania tej funkcji. Pełnienie dyrektorskich obowiązków powierzono Katarzynie Stępniewskiej-Walaszczyk, dotychczasowej zastępczyni Krzysztofa Kowala. Z kolei Krakowskim Holdingiem Komunalnym nie pokieruje już Tadeusz Trzmiel, w przeszłości pierwszy zastępca prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Jak się dowiedzieliśmy, zastąpił go tymczasowo Grzegorz Ostrzołek, dotychczasowy wiceprezes tej miejskiej spółki.
Zatrudnieni na czas określony
O zmiany pytamy oficjalnie biuro prasowe magistratu. Jak nam przekazano, pomiędzy 7 (zaprzysiężenie Aleksandra Miszalskiego na prezydenta) a 27 maja pracę w urzędzie miasta zaczęły 22 osoby. Poza samym prezydentem Miszalskim oraz jego czterema zastępcami mowa jeszcze o 17 pracownikach, którzy zostali zatrudnieni na czas określony. Trafili m.in. do Wydziału Organizacji i Nadzoru, Wydziału Mieszkalnictwa oraz Kancelarii Prezydenta.
Jak przekazali nam urzędnicy, Aleksander Miszalski powierzył też pełnienie obowiązków na stanowisku dyrektora Wydziału Geodezji dotychczasowej zastępczyni. – W związku z przejściem na emeryturę aktualnej dyrektorki – poinformował Kamil Popiela z biura prasowego magistratu. Potwierdził, że w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego przez niektórych pracowników, wkrótce można spodziewać się kolejnych zmian na dyrektorskich stanowiskach.
Podczas niedawnej konferencji prasowej prezydent Krakowa zapowiedział, że w magistracie oraz w miejskich jednostkach i spółkach zostaną przeprowadzone audyty. – Jak chodzi o usprawnienie pracy urzędu, to trzeba wejść do środka i zobaczyć, które procesy nie działały bądź działały gorzej. Jeśli chodzi o większe zmiany, będą następowały po audytach. Drobne mogą zostać wprowadzone wcześniej, np. kadrowe, dotyczące osób, które odchodzą na emeryturę – przekonywał Miszalski.
Zauważył jednocześnie, że są takie obszary w mieście, gdzie audytu nie trzeba przeprowadzać, ponieważ gołym okiem widać potrzebę zmian. Nie uściślił jednak, o które dokładnie chodzi.
Partyjni działacze
– Na razie trudno mówić o jakichś szczególnych kadrowych roszadach. Mam natomiast informacje, że już zatrudniani są partyjni działacze. Czy będą awansowani na najważniejsze stanowiska? Zobaczymy – komentuje zmiany w miejskich strukturach radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Drewnicki.
Urzędnicy odpowiadają: – Wszelkie decyzje kadrowe są i będą podejmowane w oparciu o kompetencje kandydatów i przesłanki merytoryczne. W procesie zatrudniania priorytetowo traktowane są umiejętności i doświadczenie, aby zapewnić najbardziej skuteczne funkcjonowanie miejskich struktur.
Drewnickiego pytamy, w których obszarach działalności miasta potrzeba zmian kadrowych? – Nie chcę mówić o konkretnych personalnych decyzjach, bo to jest drugorzędne. Z pewnością potrzeba pilnych zmian jeśli chodzi o proces inwestycyjny. Tyle błędów, uchylonych decyzji, przeciągających się o wiele lat zadań było karygodne i potrzeba pilnej zmiany, ale nie tylko kadrowej, a systemowej. Oczywiście nie będę oryginalny, jeśli jeszcze raz przypomnę o potrzebie likwidacji spółki Kraków5020 – komentuje Drewnicki.
To spółka, która teraz zarządza przede wszystkim Centrum Kongresowym ICE Kraków, jednak zasłynęła głównie prowadzeniem kosztującej miliony złotych tzw. drugiej miejskiej telewizji.
Radny Grzegorz Stawowy z Koalicji Obywatelskiej zdaje sobie sprawę z tego, że wszyscy oczekują od nowego prezydenta szybkich zmian, ale potrzeba na nie czasu. – Aleksander Miszalski rządzi dopiero trzy tygodnie. Zwyczajowo przyjmuje się, że na zapoznanie się z nowym miejscem pracy pracownik ma trzy miesiące – zauważa.
Myśli, że kluczowe decyzje będą zapadać w wakacje. – Wówczas magistrat działa na zwolnionych obrotach, przyjmuje mniej petentów, dlatego to dobry czas na rozważenie zmian, także personalnych. Należą do prezydenta, nie podejmę się komentowania, w których wydziałach urzędu należy wprowadzić zmiany na kluczowych stanowiskach. Pewne jest, że potrzeba usprawnienia procesu inwestycyjnego w mieście i zracjonalizowania kosztów zadań. Szybszy musi być też proces podejmowania ważnych decyzji – podsumowuje Stawowy.