Strzelnica na Pasterniku z zakazem strzelania

fot. pixabay.com

Decyzją Wojewódzkiego Małopolskiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego strzelnica na Pasterniku została zamknięta. Jednak jak informuje nas czytelnik, wciąż słychać tam strzały. Właściciel firmy prowadzącej strzelnicę tłumaczy, że pismo otrzymał z dużym opóźnieniem.

O tym, że strzelnica w Rząsce nie powinna być użytkowana, poinformował nas pan Marek na początku sierpnia. Dodał, że sprawa ciągnie się od jakiegoś czasu, ale firma dzierżawiąca teren i obsługująca strzelnicę nic sobie z tego nie robi. Wciąż są tam organizowane imprezy strzeleckie.

Jak się okazało, WMINB 9 lipca tego roku wydał decyzję, która jest jednoznaczna. „Zakazuję Rejonowemu Zarządowi Infrastruktury w Krakowie (…) użytkowania obiektu budowlanego zespołu strzelnic sportowych i myśliwskich zlokalizowanych w kompleksie wojskowym K-3448 przy ul. Pasternik w Krakowie do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości. Niniejsza decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu”.

Mimo że bezpośrednim adresatem decyzji jest wojsko, to, jak mówi Krystyna Młynarska kierownik zespołu ds. orzecznictwa budowlanego, dotyczy to również strzelnicy prowadzonej przez MR Sport sp. z o.o.

Przy swoim

12 sierpnia zapytaliśmy spółkę, dlaczego mimo zakazu, strzelnica jest użytkowana. Po 16 dniach odpowiedział nam w imieniu zarządu radca prawny.

– Obiekty strzelnic funkcjonują nadal, ponieważ nie są objęte żadną decyzją wydaną przez powiatową inspekcję nadzoru budowlanego skierowaną bezpośrednio do dzierżawcy – stwierdza Łukasz Słota.

W odpowiedzi jest również opinia, że „MR Sport jako dzierżawca dokłada szczególnej staranności, aby stopień zużycia przedmiotu dzierżawy był utrzymywany na poziomie technicznym wynikającym z normalnego używania i nie zwiększał się ponad tę miarę”.

Radca prawny dodaje, że obiekty z uwagi na swój charakter podlegały analizie i opiniowaniu przez biegłych sądowych. – W żadnej z tych opinii nie zostały przedstawione argumenty nakazujące zamknięcie strzelnic – przekazuje Łukasz Słota.

Firma ostrzegła nas również przed „spekulacjami” na ten temat, gdyż godzą one w interes właściciela, „sugerując, że nienależycie wykonuje on swoje obowiązki wynikające z Kodeksu Cywilnego, poprzez dostarczenie dzierżawcy obiektów nienadających się do używania”.

Problem z pocztą?

11 września porozmawialiśmy z Markiem Rogóżem, prezesem zarządu firmy MR Sport, który tłumaczy, że w czasie, gdy wysłał wcześniejszego maila, o decyzji WMINB nic nie wiedział.  – Została ona urzędowo dostarczona 23 sierpnia o godzinie 12:18 przez żandarmów – mówi Rogóż.

Właściciel firmy stwierdza, że na poczcie, gdzie odbiera korespondencję, jest przynajmniej dwa razy w tygodniu. – Ale nic nie było, żadnego awizo – przekonuje. Żandarmi zaproponowali więc przyjęcie decyzji lub "48 godzin".

Teraz czas na wykonanie zadań, jakie na dzierżawcę terenu nałożył inspektor budowlany. Zdaniem Rogóża, trwają prace, aby znowu było tam czuć zapach prochu. – Trwają prace nad dokumentacją, która pozwoli na zmianę decyzji i uruchomienie strzelnicy od nowa. Być może nie od razu w całości, bo niektórych rzeczy nie da się szybko zrobić – zapewnia Marek Rogóż.

Na pytanie, co jest do zrobienia, właściciel firmy nie odpowiada wprost. Mówi tylko, że zainwestował w „walącą się ruderę” setki tysięcy złotych, a teraz wymaga się od niego, aby całość wyglądała jak „cacko”. – Jest mnóstwo wad konstrukcyjnych, niezależnych od nas – dodaje.

Teraz więc zakaz strzelania oficjalnie obowiązuje. – Żandarmeria nie zabrania wjazdu, ale informuje, że nie wolno strzelać – stwierdza właściciel MR Sport. Nie znaczy to jednak, że na strzelnicy zapadła głucha cisza i nie można tam znaleźć żywego ducha. – Jest to obiekt rekreacyjno-sportowy i z racji tego odbywają się tam różne imprezy – mówi Marek Rogóż.

Stan zagrażający zdrowiu i życiu

Tymczasem 4 września Małopolski Związek Strzelectwa Sportowego w Krakowie wydał komunikat, w którym informuje o nie przyjmowaniu do kalendarza jakichkolwiek zawodów, szkoleń czy imprez strzeleckich organizowanych na strzelnicy.

MZSS podał również jakie zastrzeżenia co do stanu technicznego strzelnicy miał biegły powołany przez prokuraturę. Ten badał sprawę w połowie października 2018 roku. A więc nie jest tak, jak w piśmie od radcy prawnego...

Ekspert wskazał, że „stan techniczny budowli strzelnicy kulowo-sportowej znajdującej się w budynku nr 38 (strzelnicy małokalibrowej) budynku nr 39 (kulochwytu tarczowni) oraz strzelnicy ziemnej w postaci: strzelnicy do strzelań kulowych z broni długiej, strzelnicy na osi kulowej z broni długiej 50 m przystosowanej do strzelań na odległość 35 m i strzelnicy do strzelań z broni śrutowej długości 50 mb (…) przy ul. Pasternik w Krakowie jest zły”. Biegły uznał, że to m.in. przez brak konserwacji i napraw.

Najbardziej alarmujące były wnioski dotyczące zagrożenia życia. „Stwierdzony stan techniczny wymienionych budynków (…) stwarza możliwość wystąpienia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu ludzi lub zniszczenia mienia w wielkich rozmiarach w postaci zawalenia się tych budowli i zniszczenia ich elementów konstrukcyjnych (…)”.