„Superścieżka” w martwym punkcie. Nie ma pieniędzy na inwestycję

fot. Krzysztof Kalinowski
Projekt „Superścieżki” miał sprawić, że przestrzeń wzdłuż alei Powstania Warszawskiego stanie się bardziej zielona. Realizacja zadania utknęła jednak w martwym punkcie. Czy w ogóle zostanie dokończona?
Dzięki realizacji tzw. Superścieżki przestrzeń między rondami Mogilskim oraz Grzegórzeckim miała stać się bardziej zielona i bardziej przyjazna dla mieszkańców. To wspólny projekt miasta, prywatnych inwestorów oraz samorządu województwa małopolskiego. Zarząd Zieleni Miejskiej chwalił się nim w aplikacji, którą ta jednostka złożyła do konkursu, w którym miasta walczyły o tytuł „Zielonej Stolicy Europy”. Ostatecznie nie przypadł on Krakowowi.

Opracowanie koncepcji „Superścieżki” rozpoczęło się w 2015 roku, po konsultacjach społecznych. Minęło dziewięć lat i większość etapów inwestycji wciąż pozostaje niezrealizowanych.

Modernizacja fortu

Jeden z nich dotyczył modernizacji reliktów zabytkowego fortu na rondzie Mogilskim. Część prac miał zrealizować prywatny inwestor, część Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Ale do tego nie doszło.

Kawałek dalej znajduje się duży biurowiec, obok którego powstał skwer im. Mariana Eilego. To również element tzw. Superścieżki. Są tam ławki, plac zabaw, posadzono drzewa. Za ten etap inwestycji odpowiadała głównie firma Skanska, a częściowo Zarząd Zieleni Miejskiej, który zamówił rośliny. Łącznie na prace wydano ponad 2,6 mln zł (kwota brutto).

W ramach inwestycji planowano też zagospodarowanie przestrzeni przed budynkiem, w którym znajduje się Wydział Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa. Plac przed UMK miał być bardziej zielony. Planowano postawienie ławeczek. Wszystko po to, by stworzyć przyjazną przestrzeń dla mieszkańców, czekających w kolejce na załatwienie spraw w urzędzie. W tym przypadku prace nie zostały zrealizowane.

Co z placem miejskim?

Zarząd Zieleni Miejskiej miał również stworzyć publiczny skwer przed budynkiem Krakowskiego Szkolnego Ośrodka Sportowego. Do dziś nie powstał. Sam KSOS w ramach „Superścieżki” miał utworzyć park sportowy. Częściowo prace zostały zrealizowane. Przeprowadzono m.in. modernizację budynku, który stanowi zaplecze kortów tenisowych. Zadaszono również dwa z nich oraz wybudowano boisko wielofunkcyjne wraz z trybunami.

Jednym z elementów „Superścieżki” miał być nowy Urząd Marszałkowski wraz z placem miejskim. Ani jedno, ani drugie jednak nie powstało.

Z odpowiedzi miasta wynika, że realizację dalszych etapów inwestycji blokuje brak pieniędzy. Nie ma ich w budżecie, nie zostały też zapisane w wieloletnich dokumentach finansowych miasta.

Wszystko wskazuje na to, że budowa „Superścieżki” znalazła się w martwym punkcie. Nie wiadomo, czy w ogóle dalej będzie realizowana. To również wynika z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy od magistratu. Urzędnicy przekazali nam, że nie są nawet w stanie obecnie stwierdzić, ile ostatecznie kosztowałaby cała inwestycja. Wiadomo, że jeśli będzie kontynuowana, trzeba zaktualizować dokumentację projektową oraz kosztorysową. Co więcej, miasto czeka na potwierdzenie ze strony prywatnych partnerów, czy w ogóle są zainteresowani dalszą realizacją zadania.

Radny Łukasz Maślona (klub „Kraków dla Mieszkańców”) jest oburzony opieszałością w budowie ścieżki. – Mieszkańcy mówią o superściemie, a nie o „Superścieżce”. Trudno się z nimi nie zgodzić – komentuje radny. – Ostatnio temat powrócił przy okazji tworzenia planu miejscowego „Grzegórzki Centrum”. Urzędnicy do tego stopnia zapomnieli o projekcie tzw. Superścieżki, że nie uwzględnili go w tym dokumencie. Uzupełniliśmy przebieg ścieżki, składając do planu odpowiednie wnioski w ramach opinii Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska RMK. Droga do realizacji inwestycji jest nad wyraz długa i kręta – dodaje Maślona.

W Zarządzie Zieleni Miejskiej są jednak dobrej myśli. – Niewykluczone, że w niedługim czasie może ruszyć przebudowa ulicy Sądowej. To z kolei otworzy drogę do zagospodarowania terenu przed UMK – mówi nam Jarosław Tabor, wicedyrektor ZZM. – Ponadto zgłosiliśmy „Superścieżkę” do miejskiego programu rewitalizacji Krakowa. Jeśli zostanie tam ujęta, finansowanie inwestycji będzie musiało zostać zagwarantowane w budżecie miasta oraz w wieloletniej prognozie finansowej – kwituje Tabor.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki