Po godzinie 3.00 nad ranem mundurowi otrzymali informację o porzuconym samochodzie, który wcześniej dachował w okolicach ulicy Jancarza.
Po dotarciu na miejsce, funkcjonariusze zastali uszkodzoną mazdę – rozbite szyby, wystrzelone poduszki powietrzne i zniszczoną infrastrukturę drogową. Jednak najdziwniejszym elementem tej sceny był fakt, że w środku pojazdu nie było ani kierowcy, ani żadnych poszkodowanych.
Według informacji przekazanych przez radio RMF FM, policja natychmiast rozpoczęła działania wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Jak przekazał Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, na miejsce skierowano technika policyjnego, a zabezpieczone ślady mają pomóc w ustaleniu przyczyn porzucenia pojazdu.
Auto zostało odholowane na policyjny parking, a śledczy analizują możliwe scenariusze. Czy kierowca uciekł w panice? Krakowscy policjanci prowadzą dochodzenie, które ma rozwikłać tę zagadkę nocnego wypadku.