Test na koronawirusa i badania medyczne bez wychodzenia z domu. uPacjenta [ROZMOWA]

W dobie ogólnoświatowej epidemii koronawirusa i zagrożeń z tego wynikających, wszyscy uświadamiają sobie jeszcze mocniej, jak istotne jest dbanie o swój stan zdrowia i przede wszystkim: profilaktyka. Naprzeciw aktualnym potrzebom i trendom w medycynie wychodzi firma uPacjenta. Krakowska spółka świadczy innowacyjne usługi medyczne z wizytą w domach pacjentów. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z CEO uPacjenta - Dominikiem Swadźbą.

W zeszłym tygodniu rozpoczęliście Państwo pobieranie wymazów na obecność koronawirusa. Jak wygląda procedura?

Dominik Swadźba, CEO uPacjenta: Wymazy pobiera się na dwa różne sposoby - poprzez pobranie wymazu z gardła oraz poprzez pobranie materiału z nosogardzieli. Są to dwie metody, które można stosować zamiennie. Jeżeli chodzi o miejsce badania, realizujemy pobrania wymazów  w domach lub w zakładach pracy.

Do mieszkania przyjeżdża osoba, która jest po przeszkoleniu medycznym, aby pobrać wymaz? Czy taka osoba jest odpowiednio zabezpieczona?

DS: Posiadamy dwa dedykowane teamy. Jeden z nich realizuje tylko wymazy, natomiast drugi standardowe pobrania krwi również w kierunku wykrycia przeciwciał anty-SARS-CoV-2. Obydwa zespoły posiadają szereg zabezpieczeń i przestrzegają najwyższych standardów higieny. W przypadku wymazów zespół posiada kombinezony ochrony biologicznej, przyłbice ochronne, maseczki FFP3, jednorazowe rękawiczki, ochraniacze na buty oraz płyn dezynfekcyjny. Na taki zestaw specjaliści nakładają jeszcze dodatkowe zabezpieczenie w postaci maseczki jednorazowej oraz fartucha jednorazowego, więc mają podwójną ochronę. Ta dodatkowa odzież jest wymieniana po każdej wizycie. Co ważne, identyczne zabezpieczenia wykorzystuje się w szpitalach oraz na oddziałach chorób zakaźnych. Natomiast zespół pobierający materiał u osób zdrowych także posiada wcześniej wymienione przeze mnie zabezpieczenia z wyjątkiem kombinezonu ochrony biologicznej i ochraniaczy na buty.

Czy każda osoba może zamówić badanie na COVID-19?

DS: Tak, badanie może wykonać każdy, natomiast na wstępie weryfikujemy, jakie badania dana osoba chciałaby wykonać. Istnieje duża gama badań w kierunku koronawirusa, ale wyróżniamy dwa podstawowe typy: dla osób, które chcą się przebadać na obecność przeciwciał oraz dla osób, które potrzebują sprawdzić, czy w danym momencie nie są zarażeni.

Widzimy bardzo duże zainteresowanie badaniami na przeciwciała. Większość  osób, które chce je wykonać, nie ma objawów i jest zdrowa. W trakcie wywiadu okazuje się, że są to osoby, które na przykład w styczniu przechodziły infekcję i chciałyby sprawdzić, czy są ozdrowieńcami. Personel, który jeździ do tego typu pacjentów, również jest odpowiednio zabezpieczony, ale w tym przypadku obowiązują inne zasady niż przy pobieraniu wymazów od osób objawowych metodą PCR.

W sytuacji, gdy mówimy o badaniach na obecność koronawirusa, wykonujemy test PCR rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia. Do takiej osoby jedzie specjalista z dedykowanego zespołu, który pobiera wymaz. Zazwyczaj mamy do czynienia z osobami, które mają podejrzenia ze względu na objawy lub miały kontakt z osobą zarażoną koronawirusem.

Jak wygląda dalsza droga, po pobraniu próbki? Czy trafiają do akredytowanego, wiarygodnego laboratorium?

DS: Współpracujemy z firmą Diagnostyka, która jest największą siecią laboratoryjną w Polsce. Spółka znajduje się na liście akredytowanych laboratoriów do przeprowadzania badań w kierunku diagnozy koronawirusa. To laboratoria, które nie wykonują badań tylko dla nas, ale również dla szpitali czy innych prywatnych firm, więc są jak najbardziej wiarygodne.

Ile czasu trzeba oczekiwać na wyniki? Czy są dostępne w wersji elektronicznej?

DS: Jeśli chodzi o wyniki, to zależy od przyjętej metody badania. Powiedziałem o dwóch typach badań, natomiast przeciwciała można badać jeszcze jedną, dodatkową metodą.

Mam na myśli test kasetkowy - jest to najtańsza metoda, która jest jednocześnie najmniej dokładna. Na wyniki w jej przypadku trzeba czekać jeden dzień. Jeśli materiał do tego testu pobieramy nie z krwi żylnej tylko z opuszka palca, wówczas wynik jest od razu.

Jeśli mówimy o badaniu przeciwciał metodą bardziej dokładną - półilościową, to wówczas pobierana jest krew żylna, która następnie badana jest przy użyciu analizatora automatycznego. Czas oczekiwania na wyniki, ze względu na procedurę, jest trochę dłuższy. Mówimy o dwóch dniach roboczych.

Natomiast jeśli chodzi o metodę PCR, czas oczekiwania na wyniki wynosi 3-4 dni. Wszystkie wyniki można sprawdzić online z poziomu naszej strony internetowej.

Oferujcie państwo możliwość organizacji badań w firmach. Czy pracownicy muszą zjawić się w danym miejscu, czy państwo przyjeżdżają indywidualnie do każdego?

DS: Mamy dwie formy współpracy. Jedna polega na tym, że to pracodawca umawia pracowników na konkretne sloty czasowe. Wszystko po to, aby pracownicy nie spotykali się ze sobą. Taka formuła organizacji badań jest dla nas wygodniejsza, ponieważ umożliwia nam przeprowadzenie większej liczby testów.

Jednak często zdarza się też tak, że firmy nie chcą zapraszać pracowników do siedziby. Wtedy istnieje możliwość pobrania próbek w domu. Jeśli pracodawca chce przebadać dużą liczbę pracowników, a nie ma na to dużo czasu, to polecamy, aby przystosować do tego celu wybrane pomieszczenie w firmie i zapraszać pracowników w odpowiednich przedziałach czasowych.

W jaki sposób pracodawca może się zgłosić do państwa, aby przeprowadzić badania? Potrzebna jest specjalna dokumentacja?

DS: Pierwszy kontakt jest bardzo prosty. Wystarczy wejść na naszą stronę www.upacjenta.pl/covid19 i wybrać opcję dla firm. Z poziomu strony można skontaktować się z nami poprzez krótki formularz. Podaje się m.in. miasto oraz przewidywaną liczbę pracowników.

Ta informacja jest dla nas o tyle istotna, że też musimy wiedzieć, czy dysponujemy odpowiednią liczbą specjalistów, aby pobrać próbki na przykład od czterech tysięcy pracowników. Są dokumenty, które należy wypełnić, ale pracodawca nie musi dysponować żadną dokumentacją medyczną.

Ze strony internetowej uPacjenta.pl można się dowiedzieć, że nie zajmujecie się tylko testami na koronawirusa, ale pobieraniem krwi w domach pacjentów. Może pan coś więcej powiedzieć na ten temat?

DS: Jest to nasza podstawowa działalność. Nie powstaliśmy ze względu na koronawirusa. Nasza firma istnieje na rynku od trzech lat. Zajmujemy się pobraniami krwi w domach i w naszej ofercie posiadamy około tysiąca badań, które możemy wykonać w domu.

Z naszych usług bardzo często korzystają osoby, które mają mało czasu oraz kobiety w ciąży, dla których wyjście z domu może być trudne. Jesteśmy obecni w 20 miastach w Polsce i nieustannie rozwijamy  naszą ofertę.

Największą zaletą usług uPacjenta jest fakt, że wszystko odbywa się bez wychodzenia z domu. Zamówienia można dokonać online lub przez naszą infolinię, a wyniki skonsultować przez dedykowaną platformę.

Tuż przed rozpoczęciem epidemii koronawirusa wprowadziliśmy również usługę fizjoterapii wykonywanej w domach. Jednak ze względu na sytuację zawiesiliśmy tę usługę i stopniowo będziemy ją reaktywować w czasach, kiedy będzie to bardziej bezpiecznie.

Pacjenci, chcący zrobić właśnie takie podstawowe badania krwi, muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo? Czy osoby, które przyjeżdżają do nich do domu, są odpowiednio zabezpieczone podczas epidemii?

DS: Jak najbardziej, w tej wyjątkowej sytuacji całkowicie rozdzieliliśmy personel. Podczas procesu składania zamówienia dokładnie weryfikujemy stan zdrowia pacjenta i dzięki temu wiemy, jakiego specjalistę i z jakimi zabezpieczeniami mamy wysłać do danej osoby. Jeśli pacjent posiada objawy koronawirusa lub kontaktował się z osobą chorą, wówczas do niego udaje się specjalista w kombinezonie ochrony biologicznej, który nie realizuje wizyt u osób zdrowych. Natomiast do zdrowych pacjentów kierujemy specjalistów z drugiego zespołu, zabezpieczonych w maseczkę FFP3, maseczkę chirurgiczną, fartuch, przyłbicę ochronną oraz jednorazowe rękawiczki. Każdy ze specjalistów posiada także środki dezynfekcyjne oraz jednorazowe maty, na których odbywa się pobranie krwi.