Wisła Can-Pack Kraków przegrała z CCC Polkowice 65:78 i tym samym oddaliła się od upragnionego mistrzostwa Polski. O przegranej zadecydowała trzecia kwarta, w której wiślaczki uległy osiemnastoma punktami. Jutrzejszy mecz może okazać się ostatnim w tegorocznym finale. Aby przedłużyć szansę na mistrzostwo Polski, Biała Gwiazda musi wygrać.
Początek meczu stał na wyrównanym poziomie, żadna ze stron nie mogła długo utrzymać prowadzenia. Jako pierwsze objęły go wiślaczki, ale CCC szybko doprowadziło do wyrównania 11:11. Mimo to skuteczniejsze w pierwszej kwarcie były zawodniczki z Krakowa. Dzięki dwóm skutecznym akcjom Jantel Lavender Wisła ponownie wyszła na prowadzenie. Na koniec pierwszej kwarty na tablicy świetlnej widniał wynik 13:19 dla Białej Gwiazdy.
Druga kwarta to niemoc gości i przejęcie inicjatywy przez CCC Polkowice. Mistrzynie Polski wykorzystały nieskuteczność zawodniczek z Krakowa i szybko doprowadziły do stanu 19:21. Na to, co działo się na boisku szybko zareagował wzięciem czasu trener Stefan Svitek. Z linii rzutów osobistych nie pomyliła się Ouvina i dzięki jej trafieniom Wisła schodziła na przerwę z prowadzeniem, ale już tylko 24:27.
2,5 minuty bez punktu
Spotkanie po przerwie wyśmienicie zaczęły Polkowice, które po trzech rzutach za trzy wyszły na prowadzenie 35:29. Wisła odpowiadała trafieniami z pół dystansu. Gospodynie grały z polotem, a koszykarki Białej Gwiazdy dalej nie potrafiły znaleźć recepty na dobrą obronę CCC. Na ponad trzy minuty przed końcem czwartej kwarty Polkowice prowadziły dziewięcioma punktami. O słabości wiślaczek świadczy fakt, że przez ponad dwie i pół minuty nie były w stanie trafić do kosza. W trzeciej kwarcie Wisła została wręcz zmiażdżona i schodziła na przerwę ze stratą aż 18 punktów!
Początek czwartej kwarty znacznie lepiej zaczęła Biała Gwiazda zdobywając szybkie cztery punkty i zmniejszając stratę do czternastu punktów. Grała bardziej agresywnie, kryjąc na całym boisku. Wisła goniła wynik, ale za trzy odpowiedziała Snell, a następnie Skorek i CCC mogło spokojnie kontrolować mecz. Biała Gwiazda nie zamierzała się poddać i na pięć minut przed końcem meczu zmniejszyła stratę do jedenastu punków, 67:56. Mimo to koszykarki z Krakowa nie poszły za ciosem popełniając sporo błędów i strat. CCC Polkowice po słabszym fragmencie wróciło na właściwe tory, za trzy trafiła ponownie Snell i na półtorej minuty przed końcem prowadziło 76:60. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 78:65.
CCC Polkowice - Wisła Can-Pack Kraków 78:65 (13:19, 11:8, 35:14, 19:24)
CCC Polkowice: McCarville 16, Leciejewska 16, Snell 13, Skerović 11, Musina 9, Skorek 9, Majewska 4, Oblak 0, Misiek 0
Wisła Can-Pack: Lavender 16, Żurowska 14, Quigley 12, Szott Hejmej 9, Pawlak 5, Ouvina 4, Krężel 3, Tamane 2, McCray 0
Stan rywalizacji: 2:1 dla CCC Polkowice