W czwartek w Sądzie Okręgowym w Krakowie odbyło się posiedzenie dotyczące przedłużenia aresztu dla skazanego na dożywocie Roberta J. Obrońca po wyroku zapowiadał apelację, ale jeszcze nie jest gotowe uzasadnienie orzeczenia.
W połowie września Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Roberta J. na karę dożywotniego pozbawienia wolności za porwanie, znęcanie się, a następnie zabójstwo i zbezczeszczenie zwłok 23-letniej studentki na przełomie 1998 i 1999 roku. Proces odbywał się, na wniosek prokuratury, z wyłączeniem jawności.
Po wyroku obrońca Roberta J. stwierdził, że nie przekonują go ustne motywy wyroku. Do szczegółów jednak się nie odniósł właśnie z uwagi na utajnienie postępowania.
– Co mogę powiedzieć, to to, że wyrok uniewinniający w tej sprawie odsuwa się w czasie. Ustne motywy, o których nie możemy rozmawiać, nie przekonują mnie – stwierdził mecenas Łukasz Chojniak.
– To walka o niewinność tego człowieka. Przypomniało mi się powiedzenie, które idealnie pasuje do tej sytuacji – „To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku!”. I już zapowiadam, że będziemy składać apelację – zapowiedział Chojniak.
Aby jednak do tego doszło, niezbędne jest pisemne uzasadnienie wyroku. – Jeszcze go nie mamy, nie wiemy, kiedy zostanie ukończone – mówi adwokat. Z naszych informacji wynika, że uzasadnienie miało być gotowe w połowie marca, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, iż termin ten może zostać przedłużony.
Robert J. został zatrzymany w październiku 2017 roku i od tego czasu przebywa za kratami.