Dawid Ż., który jest podejrzany o zastrzelenie mężczyzny i próbę zabójstwa drugiego, do tej pory nie złożył wyjaśnień i nie współpracuje z prokuraturą. Śledczy chcą go poddać drobiazgowym badaniom.
9 lutego przed południem w jednym z lokali przy ul. Sławkowskiej doszło do zabójstwa. 35-letni Dawid Ż. wyciągnął broń i zaczął strzelać do pracowników, którzy weszli do pubu, by dokonać pomiarów. Jeden z nich zmarł, drugiego uratował przypadek, bo broń napastnika się zacięła.
Dawid Ż. następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Poszukiwania nie trwały jednak długo, ponieważ mężczyzna przyszedł do jednostki wojskowej niedaleko centrum miasta i tam wyjawił, co zrobił.
Po zatrzymaniu najpierw trafił do szpitala psychiatrycznego, a gdy lekarze orzekli, że może odpowiadać za swoje czyny, usłyszał zarzuty i został decyzją sądu aresztowany na trzy miesiące.
Milczenie i badania
– Podejrzany nie złożył wyjaśnień. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, udzielenia odpowiedzi na pytania, następnie odmówił podpisania dokumentacji procesowej z czynności z jego udziałem – odpowiada na nasze pytanie o stan śledztwa rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.
Hnatko informuje, że na aktualnym etapie postępowania m.in. zlecono wykonanie opinii specjalistycznych (z zakresu biologii, daktyloskopii, fizykochemii, balistyki). – Trwa oczekiwanie na opinie lekarsko-sądowe (w tym z przeprowadzonej sekcji zwłok pokrzywdzonego) – dodaje rzecznik prasowy.
– Ponadto z wykonanych badań wynika, że koniecznym jest poddanie podejrzanego obserwacji sądowo-psychiatrycznej, celem przeprowadzenia szeregu badań, w tym psychologicznych, EEG i TK głowy – mówi Janusz Hnatko.
W najbliższym czasie prokuratura złoży wniosek do sądu o zastosowanie obserwacji sądowo-psychiatrycznej podejrzanego.