V. nie odpuścił „królowej życia”. Sprawa trafiła do apelacji

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jedna z bohaterek programu „Królowe Życia” została w lipcu zeszłego roku uniewinniona w sprawie przywłaszczenia luksusowego samochodu swojego byłego partnera. Ten jednak nie poddał się i złożył apelację od wyroku.

C.V poznał o ponad 30 lat młodszą partnerkę w 2012 roku. O ich historii można przeczytać TUTAJ

Miłość przeminęła, problem został. Mężczyzna uznał, że wszystko, co dał kobiecie, powinno do niego wrócić, łącznie z wartym wtedy ponad 200 tysięcy złotych Maserati, który ona później sprzedała. Złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia, jednak nic nie wskórał.

W sierpniu 2020 roku sąd po ogłoszeniu dla mężczyzny niekorzystnego wyroku, uzasadniał, że na fakturze zakupu samochodu były dane byłej partnerki C.V, a nie jego. Był to, w ocenie sądu, prezent. Orzekający nie znalazł również dowodów na to, że pełnomocnictwa w dostępie do kont C.V zostały podpisane w „podejrzany” sposób.

Ostatni raz

29 marca była para (a przynajmniej ich pełnomocnicy) spotkają się przed sądem apelacyjnym. C.V w apelacji można przeczytać, że wyrok pierwszej instancji został zaskarżony w całości.

Według pełnomocnika C.V sąd nie dopuścił zeznań świadków mieszkających we Francji czy wyciągu kont pozwanej przed sprzedażą samochodu, co miałoby wskazać jej prawdziwe motywy.

Adwokat przekonuje, że sąd powinien wnikliwiej spojrzeć na to, co oskarżona zrobiła z pieniędzmi od swojego partnera i na co je przeznaczyła. Do wątpliwości należy zaliczyć fakt, że prezent w postaci samochodu nie został w żaden sposób zalegalizowany. A przecież zarówno oskarżona, jak i poszkodowany to osoby doświadczone w biznesie.

Obrońca pozwanej zawnioskował o odrzucenie apelacji, nie szczędząc złośliwości swojemu oponentowi sądowemu. Uzasadnienie pisma ocenia mianem „łzawego” i „pełnego wewnętrznych sprzeczności”.

– Autor propaguje alternatywną wersje przebiegu związku (…) – przekonuje mecenas. Według niego narracja jest harlequinowa i nudnie trywialna.

Adwokat kobiety odpowiada również na zarzuty, twierdząc, że sąd przesłuchał już wnioskowanego przez powoda świadka i ocenił jego dyspozycje. Również inne zarzuty nie powinny zostać uwzględnione. Mecenas przypomina, że do tej pory C.V przegrał cztery procesy cywilne. W żadnym nie zdołał wykazać, że jego była partnerka sprzedała jego, a nie swój samochód.