Minęło 21 lat od pierwszego i jak dotąd jedynego wystawienia powieści Bernharda w reż. Krystiana Lupy. Jednak już wkrótce publiczność będzie mogła po raz drugi obejrzeć adaptację dzieła austriackiego pisarza. Tym razem na deskach Starego Teatru w Krakowie.
„Wymazywanie” to spektakl o mechanizmach pamięci, rozpamiętywaniu, wspominaniu i odpominaniu.
– Zachowując spójność narracji wyszliśmy od fragmentów, które są generatorami opowieści, czyli od zdjęć, spojrzeń sióstr, karku matki. Wychodząc od czegoś małego, zaczęliśmy budować opowieść Bernhardowską. Opowieść o pamięci ciała, pamięci krajobrazu, pamięci tego, co mamy na obrazie i jaki rodzaj wspomnień może to generować – wyjaśnia Klaudia Hartung-Wójciak, reżyserka spektaklu.
Kobieca perspektywa
Powieść Bernharda to seria monologów Franza Murau, który odcinając się od nazistowskiej przeszłości Austrii i własnej rodziny, snuje przemyślenia w kontekście śmierci rodziców i brata w wypadku samochodowym. W spektaklu „Wymazywanie” reż. Klaudii Hartung-Wójciak struktura monologu zostaje rozbita.
– Chcieliśmy dać głos także tym osobom, które zostały opisane na łamach powieści. Zainteresowała nas przede wszystkim perspektywa kobiet, matki i sióstr. Zaczęliśmy się zastanawiać, jak przechwycenie narracji przez te postaci i wyjście z pewnego obrazu, w którym zostały unieruchomione, może zadziałać na ich emancypację i powiedzieć nam o mechanizmach pamięci – mówi Iga Gańczarczyk, odpowiedzialna za dramaturgię sztuki.
Austriacki krajobraz
W tekście Bernharda obecny jest również temat śmierci. Nie tylko w związku ze śmiertelnym wypadkiem rodziców i brata. Motyw ten uwidacznia się również w naturze.
– Skażone krajobrazy, miejsca, które są nośnikami pamięci i historii. Właśnie takie jest miejsce rodzinne Franza. Budynki mają swoją mroczną przeszłość i są również obciążone tym niechcianym dziedzictwem – dodaje Iga Gańczarczyk.
Szczególną rolę odgrywa także scenografia, która jest wieloznaczną metaforą rozpadu, śmierci i brudu.
– Pomyślałam o takim zwierzu, który jest połączeniem wieloryba i jelenia. Najpierw widzimy go od strony grzbietu i mamy wrażenie, że zaraz się rozpadnie, pęknie. Kiedy się obraca, widać, że ma rozcięty brzuch, a w nim śmieci. Można to interpretować na wiele sposobów, ale ja miałam w głowie oranżerię, gdzie na katafalku leży brat i rodzice Franza, a pod spodem topią się bryły lodu – opowiada scenografka Barbara Hanicka.
Premiera „Wymazywania” w reż. Klaudii Hartung-Wójciak już 18 czerwca na Scenie Kameralnej Starego Teatru. Spektakl będzie można zobaczyć również 19, 21 i 22 czerwca.